Pages

sobota, 30 kwietnia 2016

Kazana/Twister/Alban Juarez – Mam Dwóch Wnuków W Birmingham (2014)

Kazana/Twister/Alban Juarez

Marek Kazana - saxophone
DJ Twister - turntable
Jose Manuel Alban Juarez - drums

Mam Dwóch Wnuków W Birmingham

BIG FLOW 01


By Adam Baruch

This is an album, which documents a cross-genre project by Polish trio, which consists of avant-garde Jazz saxophonist Marek Kazana, Grzegorz Czerkasow (a.k.a. DJ Twister) who spins the turntable and adds additional sound effects and instrumental parts and drummer Jose Manuel Alban Juarez. The trio co-composed seven original tracks, two of which feature Rap vocals by Adam Bogumił Zieliński (a.k.a. Łona).

The music demonstrates the multifaceted Polish music scene, which lacks any inhibitions as far as mixing diverse genres into a new amalgam. This album is not the first album of this sort and quite a few similar projects were released on the local scene in the last three decades, since the Polish Yass revolution completely buried conventions and "proper behavior" limitations.

Contrary to the expectation the music on this album is mostly "well behaved" and easily accessible by a wide variety of listeners. Kazana plays quite melodically and shows great restrain in comparison to his avant-garde Jazz output, Czerkasow keeps his effects well in check and Alban Juarez drives the music steadily forward with his solid drumming, which is full of textures and polyrhythmic tension.

Overall this is an interesting insight into the Polish scene, which might surprise listeners, who are not familiar with its diversity. There is not much innovation here perhaps, but the album reflects a successful cooperation of musicians coming from different backgrounds, which works well.

czwartek, 28 kwietnia 2016

Szymon Mika Trio – Unseen (2016)

Szymon Mika Trio

Szymon Mika - guitar
Max Mucha - double bass
Ziv Ravitz - drums

Unseen

HEVHETIA 0122




By Adam Baruch

This is the debut album as a leader by Polish Jazz guitarist/composer Szymon Mika, one of the prominent representatives of the young generation of the Polish Jazz scene. It was recorded in an intimate trio setting with bassist Max Mucha and Israeli drummer Ziv Ravitz. The album presents nine tracks with five original compositions by Mika (the opening and closing track are versions of the title track) and three standards.

The fact that Mika is an exceptionally gifted guitarist becomes immediately apparent and the excellent level of musicianship continues until the very last notes. The music is kept well within the Modern mainstream, with no attempts to venture into the Free territory. The themes are clearly melodic and Mika plays brilliantly and although he improvises extensively he makes an effort to stay within the boundaries. This might be limiting in a long range, but luckily his partners contribute some amazingly supportive and elaborate musical structures, which carry the music forward at all times and sound truly refreshing.

Mucha is also a superb player and his solid bass lines provide a safe foundation for the trio to stretch out. Ravitz is by now one of the top young World drummers and his prolific recording career proves that he is very much in demand, which is fully justified. His contributions on this album are an example of what inventive contemporary Jazz drumming is all about.

Overall this is a beautiful piece of Jazz music, which all connoisseurs of the genre should enjoy immensely, "guitar heaven" for those listeners who love the sound of guitar and a strong example of how mainstream Jazz can be intelligent and aesthetically perfect. Wholeheartedly recommended! For Hi-Fi enthusiasts, this album has superb sound quality and one of the nicest, roundest guitar sounds I have heard in a long time – a true feast for the ears!

środa, 27 kwietnia 2016

Dominik Strycharski Core 6 - Czôczkò (2015)

Dominik Strycharski Core 6

Dominik Strycharski – blockflutes
Wacław Zimpel – clarinets
Zbigniew Kozera – double bass
Ksawery Wójciński – double bass
Hubert Zemler – drums
Krzysztof Szmańda – drums, percussion

Czôczkò


FOR TUNE 0072

By Maciej Krawiec

W 2015 roku światło ujrzały dwa nagrania flecisty Dominika Strycharskiego: z Rafałem Mazurem wydał płytę „Myriad Duo”, zaś z prowadzonym przez siebie nowym składem Core 6 zrealizował album „Czôczkò”. Ten drugi wpisuje się w znów popularny ostatnimi czasy w polskiej muzyce improwizowanej nurt zainteresowania rodzimym folklorem i jest jedną z ciekawszych jego emanacji. 

Strycharski zaprosił do Core 6 naszych czołowych improwizatorów, formując z ich udziałem oryginalne instrumentarium grupy: grającemu na fletach liderowi oraz Wacławowi Zimplowi na klarnetach, którzy przewodzą narracjom kolejnych kompozycji, towarzyszą Zbigniew Kozera i Ksawery Wojciński na kontrabasach oraz Hubert Zemler wraz z Krzysztofem Szmańdą na instrumentach perkusyjnych. Już to niebanalne zestawienie muzyków daje sygnał, że najpewniej będziemy mieć do czynienia z muzyką autorską, przekorną, niepozostawiającą słuchacza obojętnym. I tak bez wątpienia jest. 

Muzycy sekstetu biorą na warsztat dziewięć ludowych melodii kaszubskich, każdą z nich barwnie przekładając na język improwizowanej sztuki. Kolejne kompozycje sugestywnie wnoszą do całości obrazu nowe brzmieniowe kolory, inną emocję, odmienną żywiołowość. Stykamy się dzięki nim to z rustykalnym liryzmem, to z jakby tajemną leśną magią, prostolinijną śpiewnością czy knajpianym pijaństwem. 

Wszystkie te treści i nastroje podane są w sposób wiarygodny i – pomimo zakorzenienia w wielopokoleniowej tradycji – współczesny, gdyż wykonują je wiarygodni i współcześni muzycy. Dysponują oni charakterystycznym brzmieniem i artystyczną wyobraźnią, przez które skutecznie przefiltrowali melodie źródłowe. Założeniem Strycharskiego było usytuowanie kaszubskich motywów w kontekście innych kultur muzycznych, co się udało – utwory zawarte na „Czôczkò” mają w sobie znamiona nowoczesnej, szorstkiej improwizacji, bywają spowite pewną orientalną aurą, nie tracąc jednak kontaktu z Kaszubami.

wtorek, 26 kwietnia 2016

Marek Kazana Project – Tangola (2013)

Marek Kazana Project

Marek Kazana - soprano & alto saxophones
Tomasz Licak - tenor saxophone
Marek Mac - electric double bass
Grzegorz Grzyb - drums
Szymon Orłowski - bass guitar (track 10)

Tangola

PRIVATE EDITION

By Adam Baruch

This is the debut album as a leader by Polish Jazz saxophonist Marek Kazana, recorded in a quartet setting with saxophonist Tomasz Licak, bassist Marek Mac and drummer Grzegorz Grzyb. The album was recorded "live in the studio" in Radio Szczecin and presents ten original compositions (the title track is repeated twice opening and closing the album), three of which were composed by Kazana and seven are credited to all four quartet members and are largely improvised.

Kazana is relatively little known on the Polish scene, which is a price many musicians pay when choosing the unbeaten path of individuality, usually in the Free Jazz/Improvised Music idiom. Although he was a member of two seminal Polish Jazz ensembles in the 1980s: Young Power and Free Cooperation and participated in quite a few recordings, his remains almost anonymous and recorded this debut album as a leader only in 2012. The fact that he resides relatively far away from the Polish Jazz centers is probably another reason for the lack of his exposure.

The music played by the quartet is definitely part of the Free Jazz idiom, but surprisingly it is quite accessible, preserving melodic motifs and natural flow on one side and a feeling of rhythmic swing on the other, which enable even a less experienced/radical listeners to enjoy this music with relative ease. The individual statements by the participants are all impressive. The young and well schooled Licak plays with confidence and balances Kazana's less groomed approach. Mac glues the music together with his powerful bass lines and Grzyb, who originates from much more conventional circles, adds a barrage of percussion, which at times is a bit over the top, but overall fits the bill quite well.

In general this is a very interesting recording which deserves to be heard well beyond its niche image. Of course it is also a well deserved achievement by Kazana, who certainly should be better known and recognized for his contributions to the Polish Jazz scene. Recommended!

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

The Thing na rozpoczęcie Katowice JazzArt Festival !!!


THE THING
25.04.2016 GODZ. 20.00
JAZZCLUB HIPNOZA

Power Trio – jak utarło się pisać, mówić i myśleć o szwedzkiej formacji, powstało w 2000 roku za sprawą Matsa Gustafssona, Ingebrigta Håkera Flatena i Paala Nilssena-Love’a. Saksofon tenorowy i barytonowy, perkusja i bas. 

Muzyka The Thing wywodzi się z tradycji brytyjskiego i amerykańskiego freejazzu lat 60. i z miłości do twórczości Dona Cherry’ego. Nie przeszkadza im to jednak brać na warsztat zupełnie odległych The White Stripes, PJ Harvey czy Lightning Bolt. I kolaborować, już jako kwartet, z takimi wykonawcami jak Jim O’Rourke, Neneh Cherry, Peter Brotzmann czy Thurston Moore. 

Grają wszystko – od jazzu i rocka, po punk, grunge i noise. Kompletnie nieprzewidywalni na koncertach. Dyskografię ostatnich lat zamykają dwa wybitne albumy: Boot (2013) i Shake (2015). 

The Thing:
Mats Gustafsson — saksofon tenorowy i barytonowy
Ingebrigt Håkera Flaten — kontrabas
Paal Nilssen-Love — perkusja

Bilety w cenie 20 i 30 zł do nabycia na portalach ticketportal i ticketpro.

niedziela, 24 kwietnia 2016

"15 Studies For The Oberek" we Wrocławiu


Piotr Orzechowski „Pianohooligan”
24.04, godz. 19:00
Vertigo Jazz Club
Ul. Oławska 13, Wrocław

24 kwietnia Piotr Orzechowski „Pianohooligan” zaprezentuje swój solowy program w klubie Vertigo. „15 Studies for the Oberek” to druga solowa płyta Piotra Orzechowskiego sygnowana logotypem słynnej londyńskiej wytwórni Decca Classics. Tytułowe Studia to krótkie szkice muzyczne dedykowane konkretnym cechom Oberka, przywołujące na myśl fortepianową miniaturę. 15 utworów zawartych na krążku stanowi próbę odnalezienia uniwersalnych właściwości muzyki ludowej, jak również ich konfrontacji z językiem muzyki współczesnej.

Materiał obejmuje pięć części, na które składają się po trzy Studia. Artysta rejestruje proces wnikania do wnętrza tańca, uwypuklając i opisując jego cechy – te oczywiste jak: rytm, melodię, harmonię – i te bardziej ulotne, nieokreślone, jak: nastrój, barwę, ekspresję i refleksję. Otrzymujemy materiał niezwykle barwny, napięciowo zróżnicowany, z wieloma zaskakującymi zwrotami akcji, którego nadrzędnym celem jest odnalezienie i zrozumienie istoty tytułowegoOberka.

Partnerami albumu są: Program 2 Polskiego Radia, Narodowy Instytut Audiowizualny, Miasto Kraków. Patronat medialny nad płytą objęły: TVP 2, TVP Kultura, Jazz Forum, Audio, JazzPress, Jazzarium.pl, Polish Jazz blogspot.


PIOTR ORZECHOWSKI

Rocznik 1990. Pianista i kompozytor, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie oraz Berklee College of Music, jeden z najbardziej utytułowanych muzyków jazzowych młodego pokolenia. Laureat wielu nagród, w tym najważniejszej – I. Nagrody na Montreux Jazz Solo Piano Competition (2011), którą zdobył jako pierwszy Polak w historii tego legendarnego szwajcarskiego festiwalu.

Lider kwartetu jazzowego High Definition, z którym wygrał kilka międzynarodowych konkursów – m.in. Jazz Hoeilaart w Belgii (2011), a także zaprosił do współpracy giganta trąbki jazzowej Randy’ego Breckera, której owocem były dwie trasy koncertowe – po Polsce (2012) i krajach Zatoki Perskiej (2013). Występował w składach wybitnych postaci światowego jazzu, takich jak Victor Mendoza (trasa po Tajwanie, 2014), czy Perico Sambeat (trasa po Ekwadorze, 2015). Ma na swoim koncie projekty z innymi wielkimi osobowościami świata muzyki jak, m.in.: Adrian Utley z Portishead, Avishai Cohen, Carlos Zíngaro, Skalpel, czy Vladislav ‘Adzik’ Sendecki.

Współpracował z gigantami muzyki współczesnej, takimi jak Philip Glass, Steve Reich, czy Krzysztof Penderecki. Owocem kolaboracji z Profesorem stał się okrzyknięty sensacją fonograficzną debiutancki album solowy pt. „Experiment: Penderecki” (Decca /Universal, 2012). Po tym krążku przyszły kolejne przedsięwzięcia fonograficzne: wydany z High Definition Quartet krążek pt. „Hopasa” ze swoimi kompozycjami (EmArcy Records/Universal, 2013), oraz nagrany wraz z Marcinem Maseckim z towarzyszeniem Capelli Cracoviensis album pt. „Bach Rewrite” (Decca/Universal, 2013) i solowe „15 Studies for the Oberek” (Decca/Universal, 2014). Najnowszy album wydany z High Defintion Quartet pt. „Bukoliki”, będący jego autorską aranżacją muzyki Witolda Lutosławskiego (ForTune, 2015) niemal jednogłośnie został uznany przez krytykę Płytą Roku 2015 (m.in. Rzeczpospolita, TVP Kultura, Polish Jazz Blogspot).

Laureat „Grand Prix Jazz Melomani” w kategorii „Nadzieja Melomanów” (2013), czy tytułu „Nadzieja Polskiego Jazzu” magazynu Jazz Forum (2014), otrzymał nominacje do najważniejszych polskich nagród: „Koryfeusz Muzyki Polskiej” (2012), „Gwarancje Kultury” TVP Kultura (2013), „Fryderyk” (2013, 2014).

Ceniony za indywidualny, rozpoznawalny styl, będący wynikiem poruszania się na pograniczu gatunków – nowoczesnej muzyki improwizowanej i współczesnej, sięgania do tradycji romantyzmu czy impresjonizmu, a z drugiej strony odważnych muzycznych dekonstrukcji. Szczególne miejsce w twórczości Orzechowskiego zajmuje muzyka polska, która była inspiracją do wydania jego ostatniej płyty solowej twórczo analizującej poszczególne elementy polskiego tańca – oberka pt. „15 Studies for the Oberek” (Decca/Universal, 2014).

czwartek, 21 kwietnia 2016

Maciej Fortuna International Quartet – Zośka (2016)

Maciej Fortuna International Quartet

Maciej Fortuna - trumpet
Mack Goldsbury - tenor & soprano saxophones
Erik Unsworth - double bass
Frank Parker - drums

Zośka

FM 020

By Adam Baruch

Polish Jazz trumpeter/composer Maciej Fortuna is consistently building a reputation for himself both on the artistic and professional level; he releases his own records, he develops international collaborations with other musicians, he is active in social networking and organization and so on. In addition he manages to create some superb music on the way and keeps establishing his position in the top echelon of Polish Jazz trumpeters. For a young musician this is definitely very impressive.

Modern Polish Jazz is characterized, among other things, by amalgamation of Polish Folklore motifs with jazz. Such approach enjoyed a lot of popularity in the 1960s and 1970s, when it had its political significance as well, and now, in the second decade of the 21st Century it seems to be in full bloom again. Many top Polish Jazz musicians, like Irek Wojtczak, Piotr Orzechowski, High Definition Quartet (which also features Orzechowski), Marcin Masecki and many others, recorded albums based on this concept Fortuna adds his valuable contribution to this wonderful multicultural puzzle. In this case, similar to what Wojtczak did, Fortuna recorded the music with a quartet which except for him features an all American lineup: saxophonist Mack Goldsbury, bassist Erik Unsworth and drummer Frank Parker. The album presents ten tracks, six of which are traditional Polish Folklore songs/dances and four are original compositions, all by Fortuna, composed especially for this project.

Wojtczak's album proved that American Jazz musicians can play Polish folklore-based music quite brilliantly and this album does it again. Goldsbury, Unsworth and Parker are all up to the challenge and honestly they play better on this album than on any album I have heard them play earlier on, which of course shows that when seriously challenged, musicians often perform better that usual. As Fortuna says, and I quote: "Following decades of Polish Jazz musicians playing American Jazz, it's time for American Jazz musicians to play Polish Jazz". I couldn't agree more.

The music is a Jazz-World Fusion project, but only well trained listeners will be able to recognize the exact origins of the tunes used here, both on the melodic and rhythmic layer. Fortuna's originals fit in excellently to the overall sound and become an organic part of the project. Fortuna is the main soloist of course, but all the members of the quartet have plenty of opportunity to show their chops and the overall level of musicianship is superb.

Polish Jazz connoisseurs and enthusiast of Jazz-World Fusion explorations should enjoy this album immensely. All I can do is to urge everybody to give it a try ASAP, as it is definitely worth everybody's attention. Well done, as usual!

środa, 20 kwietnia 2016

Cezariusz Gadzina & Atom String Quartet – The Fifth Element (2015)

Cezariusz Gadzina & Atom String Quartet

Cezariusz Gadzina - alto & soprano saxophones
Dawid Lubowicz - violin
Mateusz Smoczyński - violin
Michał Zaborski - viola
Krzysztof Lenczowski - cello

The Fifth Element


TAK 15002

By Adam Baruch

This album presents a meeting between Polish (resident in Belgium) saxophonist/composer Cezariusz Gadzina and Poland's premiere string ensemble, the Atom String Quartet, which comprises of violinists Dawid Lubowicz and Mateusz Smoczyński, violist Michał Zaborski and cellist Krzysztof Lenczowski. Together they perform eleven pieces, seven of which were composed by Gadzina, three are co-composed by all five participating musicians and one was composed by Lenczowski.

Gadzina has been active for years on the Jazz-Classical Fusion field and therefore the music on this album is exactly his "cup of tea". The association with Atom String Quartet is of course ideal for such kind of project. The music, which is beautifully melodic, mostly full of the archetypal Polish melancholy and lyricism, is a superb example of the cross-genre approach to music, combining elements of Classical harmony and arrangement, Jazz improvisation and Folkloristic musical themes. Most importantly, this is one of the cases where all these elements amalgamate completely naturally, in contrast to many similar projects where they are forcefully and clashingly put together.

Gadzina and the "Atoms", as they are often referred to on the Polish scene, seem to be fused together into a symbiotic ensemble. The soprano saxophone is tonally pretty close to the string instruments and fits the bill ideally. There is also an obvious camaraderie between the musicians, which can be felt in the relaxed and cooperative atmosphere, which is reflected by the music making. This album is full of unexpected twists and turns, unusual sounds produced by the instruments and above all by the obvious level of talent and dedication by the participants. In many respects this is one of the highlights of the "Atoms" recorded legacy so far, stronger and more cohesive than some of their quartet recordings.

Whatever the listener chooses to hear in this music: the contemporary Classical elements, the fascinating musical layers or the Jazzy improvisations, or perhaps all of those and more, this is definitely an excellent album which should satisfy even the most demanding connoisseurs. I can therefore do nothing else but to recommend it wholeheartedly!

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Paweł Niewiadomski Quartet – Introduction (2015)

Paweł Niewiadomski Quartet

Paweł Niewiadomski - trombone
Jakub Skowroński - tenor saxophone
Ksawery Wójciński - double bass
Wojciech Romanowski - drums

Introduction

FOR TUNE 0085

By Adam Baruch

This is the debut album by Polish trombonist/composer Paweł Niewiadomski recorded in a quartet setting with saxophonist Jakub Skowroński, bassist Ksawery Wójciński and drummer Wojciech Romanowski. The album presents six original compositions, all by Niewiadomski.

Trombone-led Jazz ensembles are relatively rare and therefore every time one of those lands on my lap it receives special attention. In this case the attention turned out to we well justified, as this album is definitely a surprising gem. The music, although based on melodic themes stated at the beginning, develops into a Free Form group improvisation, which are full of passion and imaginative approach to the expanded Jazz idiom.

Although still relatively young, these musicians are all experienced improvisers and excellent instrumentalists, with skills, technique and evident talent. These qualities, combined with the obvious camaraderie and mutual respect between the quartet members enables a creative atmosphere which results in very effective musical achievements. The resulting music is cohesive, highly passionate and aesthetically just right, which is a pleasure to listen to.

The individual statements by the quartet members are all top notch: Niewiadomski pushes the limited trombone possibilities into the realm of physically impossible, Skowroński adds his convoluted saxophone statements, Wójciński holds the entire album together with his superb bass pulsations, which are nothing short of sheer virtuosity and finally Romanowski adds fire and brimstone to the proceedings, topping the overall sound with condensed rhythmic ornaments. The trombone/saxophone unisono parts, which later develop into fiery exchanges, are the highlights of this album, but the overall level of performances is incredibly high.

This is definitely a most impressive debut, introducing another player on the Polish Improvised Music scene, which is worth being followed, expecting only the best to come. This album will be very hard to beat, so I'm already waiting to hear the follow up, but in the meantime this is something the trombone connoisseurs and Polish Jazz fans will definitely not want to miss. Magnificent playing!

niedziela, 17 kwietnia 2016

Startuje Stowarzyszenie Jazzowe "Jazz Boat"


„Jazz Boat” to zarejestrowane w marcu w Łodzi Stowarzyszenie Jazzowe, zrzeszające muzyków, wykładowców, organizatorów koncertów, warsztatów i innych wydarzeń kulturalnych, dziennikarzy oraz wszystkich miłośników szeroko pojętej muzyki improwizowanej. Cel Stowarzyszenia to przede wszystkim prowadzenie działalności kulturalnej oraz edukacyjnej. Od początku działalności „Jazz Boat” ma gotowy jasny i bogaty plan działania. Na najbliższy rok Stowarzyszenie planuje m.in:

- ogólnopolskie warsztaty „Modern Jazz & Improvised Music” (www.modernjazz.pl) łączące modern jazz, free jazz oraz muzykę improwizowaną. 
- cykl koncertów jazzowych w znanym doskonale mieszkańcom Łodzi, miejscu: „Ciągoty i Tęsknoty”, gdzie gościli już m.in. Charles Gayle, Samuel Blaser, Marc Ducret, Rudi Mahall i wielu wielu innych.
- mini festiwal prezentujący czołowych muzyków polskiej oraz europejskiej sceny jazzowej młodego pokolenia.
- trasy koncertowe polskich muzyków jazzowych wśród których będą m.in. Marek Kądziela, Ksawery Wójciński, Sphere oraz Fusion Generation Project.

Anna Joachimiak, pomysłodawczyni oraz prezes "Jazz Boat" mówi: „Cały czas intensywnie pracujemy, szukając ludzi takich jak my – którzy z pasją, sercem i zaangażowaniem chcą wpływać na rozwój kultury. Mamy nadzieję, że efektem naszych działań będzie propagowanie kultury wysokiej jaką jest szeroko pojęta muzyka improwizowana, stworzenie możliwości edukowania oraz zaznajomienia z twórczością czołowych muzyków polskiej oraz europejskiej sceny jazzowej. Dzięki temu nasze stowarzyszenie będzie mogło działać szerzej i trafiać do coraz większego grona odbiorców”.

sobota, 16 kwietnia 2016

Łukasz Górewicz – The String Of Horizons (2015)

Łukasz Górewicz

Łukasz Górewicz - violin, other instruments

The String Of Horizons

BIG FLOW 02





By Adam Baruch

This is a very interesting solo album by Polish violinist/composer Łukasz Górewicz, a prolific figure on the local scene primarily known as a member of the Ecstasy Project ensemble, but also as author of and participant in many other ventures. On this album, which is performed solely by Górewicz playing all the instruments, he presents nine original instrumental pieces, the last of which is added as a bonus track.

The music is a beautiful mixture of diverse influences, ranging between Classical Music, improvisation and Ambient atmospheric vistas, resulting in a very introvert, deeply melancholic and minimalist pieces, which develop slowly and create a deep sensation of tension and even apprehension, in spite of their subdued intensity. In many respects this music sounds like a soundtrack of an imaginary horror film.

Górewicz plays mostly the violin, which is the most dominant instrument on this album, but he also uses the piano to create a frame of reference for the prolonged violin improvisations and electronics to create some rhythmic patterns and to extend the sonic range of the overall result.

This music needs quite a lot of concentration and attentive listening to expose all of its depth and hidden beauty. Although it tends to create a sensation of standstill and little development, in fact it moves along at all times, even when frequently slowed down and almost silenced to a whisper. This technique, which involves playing with the dynamics and changing the tempi, is extremely effective, although not always easy to follow or to enjoy at first.

This album is definitely one of the most ambitious and original statements on the Polish musical scene of 2015, but its complexity and intrinsic oddity will make it difficult to achieve a wide popularity, which is sadly the story of all valuable creations. Nevertheless Górewicz manages to make an uncompromising personal statement, which is here to stay and proves his maturity and obvious talent both as a virtuosic violinist and notable composer.

Although every Polish violinist who uses improvisation is almost automatically adopted to the famous Polish Jazz violin school, personally I think Górewicz, except for the slight similarity to Zbigniew Seifert, is not a typical Jazz violinist but rather a member of a new Polish Jazz violin school, which is much closer to Classical Music, like the two violinists of the Atom String Quartet for example. Overall this is an album definitely worthy of exploration and should delight ambitious music listeners, who have enough patience and open mindedness to embrace it.

czwartek, 14 kwietnia 2016

Jorgos Skolias/Antonis Skolias – Kolos (2016)

Jorgos Skolias/Antonis Skolias

Jorgos Skolias - vocals
Antonis Skolias - percussion, vocals

Kolos

HEVHETIA 0101



By Adam Baruch

This is a wonderful duo album by Polish vocalist/composer Jorgos Skolias and his son Antonis Skolias, who sings and plays drums and percussions. Together they perform nine original songs, all co-composed by the father/son team, which feature lyrics in the Greek language. Three of the songs have lyrics by the Greek poet Konstantinos Petrou Kavafis, who lived in Alexandria, Egypt, and who is now recognized as one of the finest Modern Greek poets. Another four songs originate in songs Jorgos remembers from his childhood.

Jorgos Skolias is one of several musicians active on the Polish scene, who belong to the Polish Greek community, members of which arrived in Poland as political refugees escaping the persecutions following the end of the civil unrest in Greece after WWII and the defeat of the communists in 1949. Poland, a "young" socialist country at the time, opened its doors to the Greek exiles and they became integrated within the Polish society, producing such great musicians as Apostolis Anthimos, Milo Kurtis, Konstanty Joriadis and others.

The album is a bold statement of originality; featuring just vocals and percussion where the limitations seem insurmountable, and yet the duo manages to create a fully fledged bona fide magical musical environment, which seems completely natural and misses nothing. Of course Jorgos Skolias is a phenomenal vocalist, a fact known to all his followers since many years, who is able to use his vocal chords in ways nobody else tried before. His ability to create wordless vocalese is a class in itself and he is able to carry a melody like an entire set of instrumentalists. In some ways this album is another facet of his work with the Oles Brothers and their trio called Sefardix, which features vocals supported solely by a rhythm section, which also works out fabulously.

It is quite impossible to label this music stylistically, and perhaps this quality is one of its strengths. There are Folkloristic elements here, but also improvisation, Rocky rhythms, Jazz & Poetry manifestations and a whole bunch of other elements, all beautifully amalgamated into a musical experience, which is fascinating from start to finish. Skolias manages to create aesthetic tension and his deep throaty voice has simply no parallels.

Kudos to Jan Sudzina and his fabulous Hevhetia label for releasing this music, which has no chance in a commercial environment in spite of its intrinsic values; this tribute to the Greek and in fact the entire Mediterranean group of cultures shows the diversity of the European Culture and the magnificent ingenuity of musicians, who are able to completely ignore imaginary boundaries. This is definitely a unique gem, which will award its listeners a stunning experience, full of surprises and delightful thrills.

środa, 13 kwietnia 2016

Wolność - Wolność (2015)

Wolność

Adam Witkowski - guitar
Wojciech Juchniewicz - bass
Krzysztof Topolski - drums, synthesizers
Olgierd Dokalski - trumpet
M.Bunio - trumpet

Wolność

1KG032

By Bartosz Nowicki

Skąd jeśli nie z Gdańska - kolebki Solidarności - pochodzić ma wolność? Wiadomo przecież nie od dziś, że nowe idzie od morza. Z ożywczą bryzą, bądź sztormową nawałnicą. Legendarne są już opowieści o kulturotwórczej roli marynarzy, którzy krzewili muzyczną edukację rodaków w trakcie komunistycznej izolacji. To na pomorzu kontrkulturowy ferment buzował najintensywniej, stając się zarzewiem kolejnych muzycznych rewolucji, czego dowodem może być choćby świetny dokument Yacha Paszkiewicza i Radka Jachimowicza o gdańskiej scenie alternatywnej. Otwartość na nowe muzyczne zjawiska i naturalność, z jaką nadmorscy artyści łączyli estetyki i dyscypliny, to również fundament trójmiejskiej sceny yassowej, która w latach 90., obok Bydgoszczy, była najważniejszym ośrodkiem niczym nieograniczonej, okołojazzowej improwizacji.

Również z Gdańska pochodzi Wolność, zespół, którego repertuar idealnie wpisuje się we wspomniany yassowy kontekst. Grupę tworzy trójka poszukujących i rozpoznawalnych muzyków: Adam Witkowski (Nagrobki, Gówno, Langfurtka), Wojtek Juchniewicz (Trupa Trupa) i Krzysztof Topolski (Arszyn), którzy zgodnie z yassowym idiomem stricte rockowe instrumentarium (kolejno: gitara, bas, perkusja) wykorzystują do grania jazzu.

Niby wolność, swoboda i improwizacja, a jednak muzyka zespołu jest gęsta, zdyscyplinowana i uporządkowana wedle jasno sprecyzowanych reguł. Gwarantem zwartej struktury nagrań jest dynamiczna sekcja Topolski-Juchniewicz. Ich kontaktowa, bardzo bliska współpraca nadaje nagraniom grupy wyjątkowo motorycznego charakteru. Krótkie, zapętlone frazy basu i rytmiczna perkusja wybrzmiewające z wyrazistym nerwem (w porywach przypominającym współpracę Holgera Czukaya i Jaki Liebzeita z Can), tworzą trwałą konstrukcję, na której Witkowski snuje swoje gitarowe narracje. Niestety, dysponując swobodą improwizacji, korzysta z niej zbyt zachowawczo, poruszając się między bluesowymi i rockowymi konwencjami gitarowego grania. Dopiero inicjatywa zaproszonych gości przenosi ciężar gatunkowy nagrania w jazzowe ramy. Davis'owska artykulacja Michała Bunio Skroka i kIRk'owa narracja Olgierda Dokalskiego ocieplają ten pozbawiony namiętności materiał ciepłymi barwami trąbki.

Jednak z narzekaniem na brak emocji warto wstrzymać się do finału płyty i kompozycji "Na targ", w której gra muzyków nabiera brakującej dotąd żarliwości i swobody. Staje się tak głównie za sprawą Topolskiego, który w kulminacyjnych momentach wychodzi poza swój dotychczasowy perkusyjny sznyt, z rozmachem demonstrując figury rytmiczne wyjęte niemal z muzyki afrykańskiej, smakowicie eksponując przy tym brzmienie werbla, momentami przypominającego swą barwą kongi.

Choć trudno w muzyce Wolności dostrzec jakąkolwiek ironię, zespół z pewnością nie ma powodów do wstydu. Czuć tu nieco zachowawczość i trzymanie na wodzy emocji, jednak potencjał, który tkwi w możliwościach instrumentalistów, daje powody do optymizmu co do dalszych poczynań tria. Ostatni utwór na płycie dowodzi, że porzucając sztywną dyscyplinę, można osiągnąć prawdziwą artystyczną wolność.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Adam Pierończyk with Anthony Joseph – Migratory Poets (2015)

Adam Pierończyk with Anthony Joseph

Adam Pierończyk - tenor & soprano saxophones
Anthony Joseph - voice
Nelson Veras - acoustic guitar
Robert Kubiszyn - bass
John B. Arnold - drums

Migratory Poets


FOR TUNE 0061

By Adam Baruch

This is a live recording by an international ensemble performing a Jazz & Poetry concert. The ensemble, led by veteran Polish Jazz saxophonist/composer Adam Pierończyk, also includes Brazilian guitarist Nelson Veras, Polish bassist Robert Kubiszyn and American drummer John B. Arnold. They are joined by British (of Caribbean roots) poet Anthony Joseph, who recites his poems accompanied by the quartet. The album consists of seven tracks, six of which are poetry accompanied by music and one is an instrumental piece. All the music is original and was composed by Pierończyk.

The albums brings on fond memories of times (mostly the 1960s) when Jazz & Poetry concerts were a common happening, both in Britain and in Poland, producing some of the most adventurous and aesthetically challenging music at the time. Since the sub-genre is quite a rarity today, this album is a welcome reminder of this magnificent Art form. The overall performances on this album are all very good, with Pierończyk playing as usual with great fluidity and taste. The rhythm section produces a steady groove as a background to the poetry recitation and the guitar and saxophone solos are intertwined between the stanzas or after the recitation is over.

Pierończyk, although perfectly capable of Free Style improvisation, keeps a very calm profile here, playing mostly very lyrically and melodically, suitable Joseph's poetry, which is mostly more associative than clear-cut thematically, full of exotic smells, tastes and panoramas. Overall this is a beautiful trip of poetic dreams engulfed in lyrical music, that make the listener forget his whereabouts and take him on a dreamy trip to a far away place. Definitely worth investigating!

niedziela, 10 kwietnia 2016

Kolega Doriana - Kolega Doriana (2015)

Kolega Doriana

Maurycy Wilczkiewicz - guitar
Matylda Gerber - saxophone
Jan Krukowski - percussion, electronics

Kolega Doriana

BDTA LXXXI



By Bartosz Nowicki

Warstwy szumów, lepkie burdony czy kanciaste glitch'e napotkać można niemal w każdym kolejnym wydawnictwie BDTA. Z kolei te drapieżne, hałaśliwe fundamenty, na których oparty jest repertuar wytwórni z zepsutym zębem w logo, dość rzadko obecne są w jazzie. Do takiego spotkania jednak dochodzi na płycie wrocławskiego tria Kolega Doriana, oczywiście jeśli przyjmiemy a priori, że zestaw perkusja + elektronika (Jan Krukowski), gitara (Maurycy Wilczkiewicz) i saksofon (Matylda Gerber) oraz jedna kompozycja utrzymana stricte w duchu free daje nam legitymację do nazywania muzyki zespołu jazzem.

Na płycie tria więcej hipnotycznych partii preparowanej elektroniki, długich pociągłych dźwięków, szemrzących hałasów, alchemicznych zewów i transowych akordów niż rwanej improwizacji czy solowych popisów. Kolega Doriana brzmieniem i mglistą atmosferą sugeruje konotacje industrialne, zaś instrumentarium muzyków występuje jako jeden z nierzadkich zestawów w jazzie. Taka zbitka estetyk sugerować może szarpaną i dynamiczną narrację, tymczasem dokładnie rozplanowana dramaturgia wewnątrz kolejnych kompozycji jest zaskakująco stoicka i harmonijna. Sprawa nie jest oczywista, to pewne, bo wątki które spotykają się na płycie tria utrudniają próbę jednoznacznej identyfikacji całości. Ale przecież właśnie tego typu niepokorności oczekujemy od muzyki.

Materiał rozpoczyna kompozycja "Podobny do nocy", która mogłaby równie dobrze znaleźć się na ostatniej płycie Stefana Wesołowskiego, czy Alchimii, choćby ze względu na leniwą, liryczną melodię saksofonu meandrującą wśród szumów i wprowadzającą w zagadkowy klimat albumu. Kolejnym punktem dramaturgicznym "Kolegi Doriana" jest transowość ("Leventhal"), która pobudza swą pulsacją, zacieśnia atmosferę oraz intensyfikuje doznania estetyczne. Dzieje się tak za sprawą szeleszczącej perkusji, która wraz z wibrującą gitarą nadaje kompozycji falującej struktury. Zgodnie z przewidywaniami coraz bardziej zagęszczone powtórzenia zmierzają do finałowego połączenia instrumentów w falę hałasu. Po niej następuje oczekiwana kulminacja, jawnie wpisująca się w idiom jazzowego free. Jeśli przypominacie sobie scenę, w której Fred Madison, bohater "Zagubionej autostrady", czesze energetyczną solówkę na saksofonie, to w pełni możecie sobie wyobrazić kompozycję "3". Po szybkim i mocnym popisie nic tak nie przykuje uwagi słuchacza jak zanurzenie w ciszy. Jest to też wstęp do sonorystycznej części płyty, brzmiący jak akompaniament towarzyszący buddyjskiemu rytuałowi. Z alchemicznego zawieszenia powoli wyłania się gitara frazująca jak u Noëla Akchoté'a. Płytę wieńczy "138", skromne wyciszenie, coraz bardziej rozproszonych instrumentów.

Za to zupełne zagadkowa wydaje się współpraca między muzykami. Jeśli chodzi o formę kompozycji, opartych w dużej mierze na repetycjach, w grze króluje dyscyplina, której mocno trzymają się instrumentaliści, jedynie rzadko pozwalający sobie na indywidualne popisy. Z artykulacji zespołu bije dziwny chłód i matematyczna wręcz regularność rzadko spotykana w jazzowych jamach. Może to jedynie subiektywne wrażenie, ale w muzyce wrocławskiego tria wyczuwalny jest brak iskrzenia między instrumentami (podkreślam: między instrumentami, nie instrumentalistami), które wzajemnie się nie kokietują, nie stają ze sobą w szranki i nie stanowią dla siebie wsparcia. Zupełnie jakby każdy ze śladów nagrywany był osobno. Odnoszę jednak wrażenie, że zabieg ten został w pełni zaplanowany i z premedytacją wypacza pojęcie tzw. "chemii", będącej fundamentem zespołowej ekspresji opartej na duchowej synergii muzyków.

Członkowie Kolegi Doriana bardzo umiejętnie pętają tropy, nie uciekając się przy tym ani do dekonstrukcji, ani do wolnej improwizacji. Ich estetyka podporządkowana jest formalnej dyscyplinie. To muzyka chłodnych głów, ogrywana na zimno, bez emocji i z ascetyczną ekspresją. Bez indywidualnych szaleństw, przebojowości, brawury. To muzyka aseptyczna, która nie karmi się dzikim instynktem improwizacji, a skupieniem i powściągliwością instrumentalistów. To muzyka, która dzieje się nie w narracji i nie w formie, ale pomiędzy dźwiękami w gęstej atmosferze pełnej kontemplacji i wyczekiwania. Czy to jazz, czy też nie, to sprawa zupełnie drugorzędna. Z pewnością jednak to bardzo ciekawe doświadczenie.

piątek, 8 kwietnia 2016

Trio Sefardix w Studiu im. Witolda Lutosławskiego


Program 2 Polskiego Radia zaprasza w sobotę, 16.04.2016 o godz. 18.00, do Studia im. Witolda Lutosławskiego na koncert zatytułowany Maggid, podczas którego wystąpi Trio Sefardix w składzie: Jorgos Skolias śpiew, Marcin Oleś kontrabas i Bartłomiej Oleś perkusja.

Tytułowy “Maggid” ma dwa znaczenia. W judaizmie wschodnioeuropejskim to wędrowny kaznodzieja. Jego rola polegała na przybliżaniu nauk rabinicznych przeciętnemu słuchaczowi, a barwne i przystępne kazania trafiały na podatny grunt. Maggid nie był zobligowany do wierności tekstom źródłowym, mógł zatem ubarwiać je własnym doświadczeniem, dowcipem. Swoboda w snuciu opowieści pozwalała na poszukiwanie najlepszych możliwych środków w interpretacji w dotarciu do słuchaczy. Odwołując się do tej terminologii trio Sefardix snuje muzyczną opowieść opartą na wątkach sefardyskich, nie ogranicza się jednak jedynie do nich, a zahaczając o tereny przyległe, opowiada muzyką o styku kultur, opuszczeniu, ludzkich dramatach i chwilach radości. To muzyczna podróż sprzed stuleci, opowiadana jednak przez współcześnie żyjącego maggida. Podróż po Europie, północnej Afryce, Bliskim Wschodzie i Bałkanach. Muzyczna fikcja oparta na faktach. Te fakty, to muzyczne wątki judeo-hiszpańskie, berberyjskie, bałkańskie, marokańskie, arabsko-andaluzyjskie, czy wreszcie greckie. “Maggid” to płyta o tyle inna, o ile bogatsza w nurty i źródła, do których się odwołuje.

To tylko pozornie hermetyczna muzyka. Tak naprawdę łącząc słowiańską wrażliwość z wpływami z południa Europy i północy Afryki jest uniwersalnym językiem cywilizacji europejskiej. Zapomnianym, tłumionym, ale instynktownie przyswajalnym przez słuchaczy. W połączeniu z muzyczną wirtuozerią i wielką wyobraźnią artystów daje w efekcie piękne dzieło.

Maggid to także pozaziemski mentor, który nawiązuje kontakt z ludźmi nawiedzając ich poprzez sny, wizje, a także słowa wypowiedziane ich własnymi ustami. „Maggid” staje się zatem muzyką wyśnioną, nawiedzoną, zrodzoną z nieoczekiwanych inspiracji i nie zawsze wytłumaczalnych olśnień.

Koncert odbędzie się w ramach festiwalu Nowa Muzyka Żydowska.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Bartosz Dworak Quartet - Polished (2015)

Bartosz Dworak Quartet

Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - double bass
Szymon Madej - drums

Polished

HEVHETIA 0091



By Adam Baruch

This is the second album by Polish Jazz violinist/composer Bartosz Dworak and his quartet, which also includes pianist Piotr Matusik, bassist Jakub Dworak and drummer Szymon Madej. The quartet performs nine original compositions, four by Bartosz Dworak and five by Matusik. Several of these compositions already appeared on the quartet's debut album, which was a live recording, and get here a more polished (tongue-on-cheek) version.

Dworak proudly joins a long list of Polish Jazz violinists, which keeps growing as the years go by, and includes such luminaries as Michał Urbaniak, Zbigniew Seifert, Krzesimir Dębski, Adam Bałdych and young lions like Mateusz Smoczyński and Dawid Lubowicz. This wonderful legacy can be of course quite overwhelming and daunting, but Dworak seems to have no inferiority complexes whatsoever and gallantly steps into their shoes, doing his own thing.

Although Dworak is the leader of this quartet, the compositional and soloing duties are split quite equally between him and Matusik, who wrote about half of the music and plays superb piano parts, both supporting the violin parts and soloing himself. The rhythm section plays along with the two soloists supporting them amicably but staying mostly in the background, which in this specific music is probably all for the best.

The music is all pretty straightforward melodic mainstream, although at some moments the quartet ventures, albeit only partly, into a less clearly defined set of parameters. Of course, as usual with Polish Jazz violinists, the music is soaked in melancholy and lyrical folkloristic undertones, which brings fond memories of the material recorded by those musicians listed in the second paragraph. All nine tunes are beautifully melodic, which surely opens this album to a very widespread range of audiences, even those beyond the Jazz idiom.

In many respects this album could be considered as a debut, since the semi-formal live recording released earlier was really just a teaser of things to come. And as a debut it certainly is a very impressive effort, in every respect, which keeps the hopes for a new generation of Polish Jazz musicians in general and violinists in particular at their highest. Personally I simply can't wait for the next album, which will be the decisive proof of maturity. In the meantime we can all enjoy this gem!

niedziela, 3 kwietnia 2016

Katowice JazzArt Festival 2016


Festiwal osnuty wokół obchodów Międzynarodowego Dnia Jazzu UNESCO skupia swój program wokół idei, które głosi kurator wydarzenia, Herbie Hancock. „Duch jazzu to duch otwartości” – te słowa pianisty stały się mottem zeszłorocznej edycji. Tym razem, jubileuszowo, posłużyliśmy się hasłem Louisa Armstronga, które nawiązuje do hamletowskiego pytania i jest zarazem bezwarunkowym podsumowaniem: „To jazz or not to jazz, there is no question”.

Katowice JazzArt Festival wyklarował swój styl, w którym wszystkie trzy człony nazwy pozostają znaczące. Katowice, albowiem jak niewiele innych festiwali muzycznych, zaznacza swą obecność w przestrzeni miejskiej. Do dziś w centrum miasta możemy oglądać mural Magdaleny i Michała Kopaniszynów powstały wiosną 2015 w kolorystyce i swej tematyce nawiązujący do poprzedniej edycji. W tym roku, wirusowa akcja promocyjna z happeningiem i scenografia Matyldy Sałajewskiej także silnie będą odznaczały się na głównych ulicach Śródmieścia. Rezygnujemy z wielkoformatowych, szpecących miasto form reklamowych na rzecz bardziej efemerycznej, lecz autorskiej promocji. Art. – jazz jako sztuka, a raczej styl życia bardziej niż samo tylko budowanie programu koncertowego. Festiwal bowiem, również jak mało innych jazzowych, wchodzi w częste relacje nie tylko z innymi gatunkami (world music, elektronika czy muzyka klasyczna – zwłaszcza w tym roku), ale i formami artystycznymi. Po raz pierwszy od powstania wydarzenia organizujemy wystawę grafik poświęconych jazzowi („Graphicology”). Dalej pokazujemy filmy o tematyce muzycznej, których treść jest ściśle związana z krótką historią wydarzenia i z tegorocznym lineupem.

W kwestii samej muzyki natomiast – wciąż jesteśmy festiwalem „z pazurem”, gdzie muzyka świata spotyka się z punkiem, jazz akademicki z garażowym graniem. Rozpoczynamy i kończymy silnym skandynawskim akcentem, czyli The Thing i Selvhenter. Oba zespoły są znane nie tylko fanom muzyki improwizowanej, ale i bywalcom OFF Festiwalu. Poza tym: komiksowa Brukselska Orkiestra Jazzowa, zjawiskowa Yasmin Levy oraz legenda, czyli Jack DeJohnette. Gwiazdy na dużych scenach wspierać będą klubowo rodzimi i jedni z najciekawszych artystów młodego i średniego pokolenia. Czeka nas także katowicka premiera trio RGG. Silna reprezentacja żeńska, energia i interdyscyplinarny dialog to domena festiwalu, wypracowana przez ostatnie cztery edycje. Warsztaty dziennikarskie poprowadzone przez Andreya Henkina z The NYC Jazz Record będą polem dla wypowiedzi specjalistów, głównie krytyków jazzowych.

PROGRAM:

25 kwietnia - The Thing (SE/NO)
Jazzclub Hipnoza
godz. 20.00

Power Trio – jak utarło się pisać, mówić i myśleć o szwedzkiej formacji, powstało w 2000 roku za sprawą Matsa Gustafssona, Ingebrigta Håkera Flatena i Paala Nilssena-Love’a. Saksofon tenorowy 
i barytonowy, perkusja i bas. Muzyka The Thing wywodzi się z tradycji brytyjskiego i amerykańskiego freejazzu lat 60. i z miłości do twórczości Dona Cherry’ego. Nie przeszkadza im to jednak brać na warsztat zupełnie odległych The White Stripes, PJ Harvey czy Lightning Bolt. I kolaborować, już jako kwartet, z takimi wykonawcami jak Jim O’Rourke, Neneh Cherry, Peter Broetzmann czy Thurstonem Moore. Grają wszystko – od jazzu i rocka, po punk, grunge i noise. Kompletnie nieprzewidywalni na koncertach. Dyskografię ostatnich lat zamykają dwa wybitne albumy: Boot (2013) i Shake (2015).

The Thing:
Mats Gustafsson – saksofon tenorowy i barytonowy
Ingebrigt Håker Flaten – kontrabas
Paal Nilssen-Love – perkusja

Bilety: 30 zł

Wydarzenie towarzyszące - Pokaz filmu Burning Bright
Sala kinowa Katowice Miasto Ogrodów (wcześniej Centrum Kultury Katowice)
Godz. 18.30
Szwecja 2014 | 52 min | reż. Joel Grip and Mauricio Hernández

Joel Grip i Mauricio Hernández stworzyli wizualną impresję osnutą wokół trasy koncertowej Fire! Orchestra, skandynawskiego kolektywu pulsującego muzyczną energią 28 członków zespołu. Jednym z nich jest Mats Gustafsson, tegoroczny gość JazzArt Festival, występujący w Katowicach z The Thing. Artyści z niespotykanym oddaniem przemierzają nowe muzyczne ścieżki oraz surowy krajobraz miast i bezdroży Północy. Powstaje wymagający i drapieżny portret muzyczny, przesiąknięty nostalgią za dawnymi czasami, utrwaloną na taśmie 16 mm.

Film wyświetlany w oryginalnej wersji językowej, z angielskimi napisami.
Bilety: 5 zł

26 kwietnia - RGG Trio
Sala Kameralna NOSPR, godz. 19.30

Siedem płyt w piętnastoletniej biografii RGG to ilość, która nie budzi podejrzeń. Ani muzycy nie próżnują, ani nie próbują na siłę zawojować jazzowego rynku. Efekt jest taki, że krytycy piszą o „wyważonych umysłach”, „świadomości muzycznej przestrzeni”, „muzycznej erudycji”, „elastycznej wirtuozerii” i „estetyce brzmienia”. W istocie zarówno w ich sztuce improwizacji, która nie boi się tradycji Karola Szymanowskiego, ani Beady Belle i Richie’go Beiracha, oraz w ich sztuce kompozycji, jest coś bardzo ekskluzywnego i wyrafinowanego. Ostatni album „Aura” wydany został w legendarnej OKeh Records, znanej z publikacji Louisa Armstronga, Ahmada Jamala, Branforda Marsalisa czy Billa Frisella. Kompozytor Thomas Gustafsson powiedział kiedyś, że doświadczanie muzyki trio RGG daje mu poczucie, dlaczego polska muzyka jest tak doceniana od czasów Fryderyka Chopina.

RGG
Łukasz Ojdana - fortepian
Maciej Garbowski – kontrabas
Krzysztof Gradziuk - perkusja

Bilety: 14 i 20 zł (dostępne wyłącznie w kasie NOSPR i na nospr.org.pl)

Raphael Rogiński Solo (PL)
Klub Drzwi Zwane Koniem (ul. Warszawska 37)
godz. 21.30

Raphael Rogiński, obok Wacława Zimpla, jest jednym z najbardziej utalentowanych i wszechstronnych artystów polskiej i żydowskiej sceny muzycznej. Twórca niestrudzony, niezastąpiony, radykalny. Wirtuoz gitary. Muzyczny archeolog. Wypreparował najbardziej współczesnego Bacha, jakiego można sobie wyobrazić. Ale gra również gospel, chasydzki surf rock, bluesa, swinga, muzykę beduińską, ormiańską czy lapońską. Stworzył znakomite, wręcz kultowe projekty: Cukunft, Alte Zachen, Shofar, lideruje formacji Wovoka. Współpracował m.in.: z Michaelem Zerangiem, Frankiem Londonem, Joe McPhee, Johnem Edwardsem. W zeszłym roku jego płyta „Raphael Roginski plays John Coltrane and Langston Hughes. African mystic music” zajęła wysokie miejsce w notowaniach magazynu The Wire i została nominowana do Paszportu Polityki.

Raphael Rogiński – gitara

Bilety: 20 zł

27 kwietnia - Yasmin Levy
Sala Teatralno-Kinowa Pałacu Młodzieży
godz. 19.00

Nazywać się Yasmin Levy to już połowa sukcesu. Do tego proszę dodać zjawiskową urodę i nieprzeciętny talent wokalny. W języku żydów sefardyjskich – ladino – mówi dzisiaj co najwyżej 200 tysięcy osób, ale w ladino tak śpiewa tylko Yasmin. Połączenie tradycji sefardyjskich romansas i kantigas z andaluzyjskim flamenco (ale również akcentami tureckimi, perskimi czy beduińskimi) przyniosło fenomenalne efekty. Każda z sześciu płyt izraelskiej wokalistki poszerza repertuar jej wokalnych możliwości i zakres poszukiwań. Ostatnim albumem jest „Tango”, wydane w 2014 roku nakładem World Village. Zapowiada się licząca pół tysiąclecia podróż przez Hiszpanię, Portugalię, Bałkany i Izrael.

Yasmin Levy – śpiew
Ishay Amir – perkusja
Yechiel Hasson – gitara
Itay Abramovitz – fortepian/keyboard
Adir Kochavi – trąbka

Bilety 40 i 50 zł

Wydarzenie towarzyszące - Pokaz filmu Miles Electric: A Different Kind of Blue
Mała sala kina Światowid, godz. 19.00

USA 2004 I 87 min | reż. Murray Lerner

Dokument dotykający przełomowego momentu w karierze Milesa Davisa, w którym skierował się w stronę brzmień elektrycznych i wydał płytę „Bitches Brew”, wymykającą się ramom tradycyjnie rozumianego jazzu. Niektórzy odbierali jego nowy album niemal jak akt autodestrukcji, inni widzieli w nim kolejny znakomicie wyprowadzony cios muzyczny tego wielbiciela boksu. Wielkiego artystę wspominają m.in. Carlos Santana, Joni Mitchell czy jego wieloletni perkusista - Jack DeJohnette (który wystąpi na tegorocznej edycji JazzArt Festival w projekcie solowym). Wypowiedzi znakomitych muzyków uzupełnia nieprzerwana, 38 minutowa relacja z legendarnego występu Davisa na festiwalu Isle of Wight.

Film wyświetlany w oryginalnej wersji językowej, bez polskich napisów.
Bilety: 5 zł

28 kwietnia - Brussels Jazz Orchestra „Graphicology”
Sala koncertowa Katowice Miasto Ogrodów (wcześniej Centrum Kultury Katowice)
godz. 19.30

Absolutna premiera nie tylko na Katowice JazzArt Festivalu, ale i w Polsce. Belgijski wielofunkcyjny jazz band był wielokrotnie nominowany i nagradzany, min.: South African Music Award, dwukrotne Grammy, BAFTA, Złoty Glob, Prix Cesar i amerykańskim Oskarem (za ścieżkę dźwiękową do filmu „The Artist”). BJO nie reprodukuje jednak standardów. Komponuje muzykę oryginalną, w której łączy eksperyment, unikalne rozwiązania, dynamikę orkiestrowego brzmienia z „tradycją klasyczną”. 19 płyt na koncie. Współpraca z czołowymi muzykami takimi jak Maria João, Dave Douglas, Joe Lovano czy Dave Liebman. „Graphicology” to nowy i unikalny projekt orkiestrowo-wizualny stworzony z Philipem Paquetem, twórcą komiksów, malarzem i ilustratorem (m.in. opowieści o Louisie Armstrongu).

Bilety 30 i 40 zł

Wydarzenie towarzyszące - Wystawa Philip’a Paqueta „Graphicology”
Galeria Pusta Katowice Miasto Ogrodów (dawniej Centrum Kultury Katowice)
Wernisaż 28 kwietnia, godz. 18.00

Efekt współpracy Brukselskiej Orkiestry Jazzowej z ilustratorem Philip’em Paquet, który jazzowe historie przeobraził w komiks. Philip Paquet urodził się w 1973 roku w Antwerpii. Znany na całym świecie dzięki swoim graficznym opowieściom. Jazz odgrywa podstawową rolę w jego życiu, a w efekcie także i w twórczości. Jego album „Louis Armstrong” cieszy się szczególną popularnością w Singapurze.

29 kwietnia - Jack DeJohnette Return
Sala kameralna NOSPR
godz. 19.30

„An Evening of Solo Piano” brzmi niemal jak tytuł zbioru utworów, którymi Keith Jarrett wygrał z syndromem chronicznego zmęczenia. Wszakże Return, alternatywna nazwa nowego projektu DeJohnetta, unika nadmiernej poetyckiej egzaltacji. Podczas gdy Jarrett swoimi „nocnymi melodiami” wrócił w ogóle do gry, to perkusista DeJohnette, który towarzyszył takim mistrzom jak John Coltrane, Stan Getz, Miles Davis, Bill Evans czy John Scofield w wielkim stylu wraca do swojego pierwszego instrumentu – fortepianu. Wraca do korzeni. Jak sam niedawno wspominał: „jako perkusista jestem kimś w rodzaju kolorysty, malarza, mogę być bardziej elastyczny. Gra na fortepianie daje mi te same możliwości.”

Jack DeJohnette – fortepian

Bilety 40 i 50 zł

Marcin i Bartłomiej Oleś Duo (PL)
Drzwi Zwane Koniem, godz. 21.30

Wybrana dyskografia duetu, który okrzyknięto największym skarbem polskiego jazzu XXI wieku, przekroczyła już drugą dziesiątkę. Większość to efekt współpracy z takimi artystami jak Erik Friedlander, Chris Speed, Theo Jorgensmann, David Murray, Mikołaj Trzaska czy Tomasz Stańko. Ale jest i płyta ewenement, płyta fenomen. Tak unikalna jak idea powołania formacji bazującej tylko na perkusji i kontrabasie. Sami artyści zwracają uwagę na ten fakt na okładce Duo – ten dwuosobowy projekt miał wyzwolić perkusję i kontrabas z ich drugoplanowej roli. Krytycy są zgodni: Duo to wybitne osiągnięcie. Po przesłuchaniu tej płyty, spojrzenie na sekcję rytmiczną już nigdy nie będzie takie, jak kiedyś. Na Katowice JazzArt Festival 2016 Marcin & Bartłomiej Oleś Duo zagrają przedpremierowo materiał z nowego albumu duetu „One step from the past” – nagranie dla BBC, które niebawem ukaże się nakładem wydawnictwa Fenommedia.

Marcin Oleś - kontrabas
Bartłomiej Oleś - perkusja

Bilety: 20 zł

Wydarzenie towarzyszące - Strefa Centralna, godz. 11.00 – 14.00
Jazz Journalism: From Horror to Honor

Katowice JazzArt Festival 2016 ma przyjemność zaprosić na warsztaty dla profesjonalnych dziennikarzy muzycznych. Andrey Henkin, założyciel oraz redaktor The New York Jazz Record podzieli się praktyczną wiedzą na temat pracy z muzykami, publicystami i promotorami, różnice pomiędzy analizą i opinią, istotność badań i kreowanie unikalnego głosu pisarza.

30 kwietnia - AUKSO in MOTION
Sala Koncertowa NOSPR
godz. 19.30

Projekt AUKSO in MOTION jest połączeniem dwóch muzycznych żywiołów: brzmienia akordeonów Motion Trio i orkiestry kameralnej AUKSO pod batutą Marka Mosia. Podczas koncertu usłyszymy utwory członków Motion Trio: Janusza Wojtarowicza, Pawła Baranka i Marcina Gałażyna, w aranżacjach partii orkiestrowych m.in. Krzesimira Dębskiego, Marcela Chyrzyńskiego, Leszka Możdżera czy Jeana-Philppe’a Audina. Artyści wielokrotnie mieli okazję wspólnie koncertować, wywołując za każdym razem wielki aplauz publiczności.

Janusz Wojtarowicz – akordeon
Marcin Gałażyn – akordeon
Paweł Baranek – akordeon

Orkiestra Kameralna Miasta Tychy AUKSO pod batutą Maestro Marka Mosia

Bilety: 15 – 35 zł

Selvhenter (DK)
Jazzclub Hipnoza (ul. Warszawska 37)
godz. 21.30

Absolutne objawienie duńskiego, a ściślej rzecz biorąc – kopenhaskiego undergroundu. Bodajże najmłodszy zespół festiwalu. Energia kobiet, które z dźwiękiem zrobią wszystko. Ekstremalny hałas, wyrafinowany free jazz, agresywny punk, rock i metale ciężkie, a wszystko zagrane z pasją i nie bez poczucia humoru. Selvhenterki zaczęły już w 2007 roku grając m.in. z The Thing i Yasuhiro Yoshigaki’s Orquestra Libre, jednak pełnometrażowe plony pojawiły się dopiero w 2012 – „Frk.B.Fricka” i dwa lata później „Motions of Large Bodies”. Występują na wszystkich liczących się festiwalach w Europie i kultowych scenach Kopenhagi. W słowniku Selvhenter nie istnieją pojęcia granicy i konwencji.

Bilety: 30 i 40 zł

Selvhenter
Maria Bertel – puzon, keyboard, syntezatory
Sonja LaBianca – saksofon, keyboard
Maria Diekmann – skrzypce
Jaleh Negari – perkusja, keyboard, bębny

Wydarzenie towarzyszące - Pokaz filmu Soundbreaker
Duża sala kina Światowid, godz. 16.00
Finlandia 2012 I 86 min | reż. Kimmo Koskela

Akordeon wybiera się raczej z chęci uszczęśliwienia rodziców niż zauroczenia tym instrumentem, przyznaje jego wirtuoz z Finlandii Kimmo Pohjonen (gość JazzArt Festivalu z 2014 r.). Wraz z Kimmo Koskelą opowiada jednak o jego magii za pomocą poetyckich obrazów gry w otoczeniu surowej przyrody i relacji z energetycznych występów. Nietuzinkowy muzyk udowadnia, że cały świat jest przesiąknięty interesującymi dźwiękami.

Film wyświetlany z polskimi napisami.

Bilety: 10 zł

Bilety dostępne w sieci sprzedaży ticketpro.pl (m.in. salony Empik, sklepy Media Markt i Saturn) i ticketpotal.pl (m.in. w siedzibie Katowice Miasto Ogrodów, wcześniej Centrum Kultury Katowice) oraz przed koncertami w miejscach wydarzeń. Bilety na koncerty w siedzibie NOSPR do nabycia w kasie orkiestry i na stronie nospr.org.pl

sobota, 2 kwietnia 2016

Noël Akchoté & Mikrokolektyw - Noël Akchoté & Mikrokolektyw (2015)

Noël Akchoté & Mikrokolektyw

Noël Akchoté - electric guitar
Artur Majewski - trumpet, cornet
Kuba Suchar - drums, percussion

Noël Akchoté & Mikrokolektyw

MKW-3 NOËL AKCHOTÉ DOWNLOADS


By Bartosz Nowicki

Spotkanie Mikrokolektywu z Noëlem Akchote'em - francuskim mistrzem gitary, muzykiem, który niczym kameleon adaptuje się zarówno w realiach wolnej jazzowej improwizacji, awangardowej kameralistyki, eksperymentalnej elektroniki, czy też jako interpretator muzyki klasycznej - jest zapisem zaskakująco intymnej, improwizowanej sesji nagraniowej, do której doszło w styczniu 2014 roku we wrocławskim Ośrodku Postaw Twórczych. Jej owocem jest wydana, w labelu Francuza godzinna płyta wymagająca od słuchacza wzmożonej koncentracji i podzielności uwagi.

Wspólna sesja sprawia wrażenie starcia bezkontaktowego, prowadzonego trzema równoległymi do siebie, instrumentalnymi wątkami. Każdy z muzyków pozostaje skoncentrowany na własnej improwizowanej ścieżce, z rzadka ingerując w artykulację współtowarzyszy. Mamy zatem do czynienia z formułą dynamicznej, a wręcz instynktownej wymiany bodźców dźwiękowych będącej wynikiem dialogu znakomitych technicznie instrumentalistów. Elementy fabularne, melodie, przewodnie motywy, powtórzenia czy linearność narracji zostają wyrzucone poza obręb jazzowego języka, którym posługują się Suchar. Majewski i Akchoté. Zrębem porozumienia, w którym przecinają się trzy równoległe impresje, okazuje się być temperatura i intensywność improwizacji, które instrumentaliści z wyczuciem kontrolują.

Impresyjna muzyka tria oparta została na pełnych wirtuozerii wypowiedziach przybierających formę kunsztownej ornamentyki. Muzycy kreślą abstrakcyjne struktury i układy arabesek, a forma ich artykulacji przybiera intymny charakter, pozbawiony wykrzykników, mocnych kontrastów i podziału na lidera i tło. Trzej dżentelmeni uprawiają demokratyczną formę, gdzie wymianie ulegają jedynie plany, na których wybrzmiewają instrumenty. I tak, w cyrkularnym cyklu trąbka Majewskiego lub gitara Akchoté wysuwają się na prowadzenie, podczas gdy drugi z instrumentów wraz z perkusją Suchara funkcjonują jako akompaniament. Na nastrój improwizacji wpływa redukcja przestrzeni dźwiękowej, która okrojona z przestronności ech i pogłosów generuje kameralny charakter nagrania. W takich warunkach impresja jazzowa zostaje poprowadzona intymnie, a dźwięki nawlekane są niezwykle gęsto. Fakt ten jednak sprawia, że trąbka Majewskiego i gitara Akchoté operujące w podobnych rejestrach, momentami wchodzą sobie w drogę, co niekorzystnie wpływa na selektywność nagrania. 

Płyta Mikrokolektywu z Akchoté proponuje muzykę nieustannego ruchu, o olbrzymiej dynamice dialogu. To narracja funkcjonująca bez podziału na wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Wypowiedź zbudowana z kaskady drobnych jazzowych gestów - unikalnych i błyskawicznie przemijających, układająca się w abstrakcyjną układankę. Wspólna improwizacja tria Suchar/Majewski/Akchoté finalnie okazuje się być niezwykle szkicowa w swojej prostocie, delikatna i pozbawiona spektakularności donośnych gestów. Muzycy unikają bezpośredniego kontaktu zarówno ze sobą, jak i ze słuchaczem. Są oszczędni w epatowaniu technikami improwizacyjnymi, a także w użyciu efektów. Z elektroniki będącej dotąd ważną częścią kompozycji Mikrokolektywu, zrezygnowali całkowicie. Rozmach i moc tej płyty ujawnia się w gęstej i intensywnej artykulacji muzyków, wyrażonej w subtelnych i kameralnych dialogach.

piątek, 1 kwietnia 2016

Oleś Brothers & Jorgos Skolias/Sefardix – Maggid (2016)

Oleś Brothers & Jorgos Skolias/Sefardix

Marcin Oleś - double bass
Bartłomiej Oleś - drums
Jorgos Skolias - vocals

Maggid

FENOMMEDIA 013



By Adam Baruch

This is the second album by the Polish trio comprising of brothers Marcin Oleś, who plays bass and Bartłomiej Oleś, who plays drums, collectively known as Oleś Brothers, and vocalist Jorgos Skolias. The trio is also referred to as Sefardix, a name they adopted from the title of their debut album together, recorded four years earlier.

The album continues to pay tribute to the Sephardic Jewish culture, by using several Ladino songs originating in the Judeo-Spanish tradition, but also using Greek, Balkan and other Mediterranean sources. All the songs were selected, arranged and transcribed for double bass by Marcin Oleś, except for one song which was composed by him. All of the lyrics are traditional except for three cases where Skolias wrote Greek lyrics.

Although the trio is seemingly limited to use just the rhythm section to accompany the vocals, in fact Marcin's bass and Bartłomiej's drums and percussion instruments create a full orchestral accompaniment, with both the bass and the drums also playing the melodic parts. Together with the vocals the full sound of the trio is incredibly expressive and lacks absolutely nothing. The virtuosic instrumental parts and the extraordinary vocals are completely unique and breathtaking. The music offers not only a respectful treatment of the tradition but also a very up to date arrangement and execution, creating a masterpiece of Jazz-World Fusion, with has very little competition. It is the instrumental minimalism and the vocal mannerism and theatrics which work together so well, creating this powerful result.

Skolias is a completely one of its kind vocal artist, who feels perfectly at ease singing vocals or improvising vocalese, with his deep hoarse baritone, which is simply charming. There is nobody else on the Polish scene remotely close to Skolias and his great talent gets here a full exposure, like almost never before. The Oles Brothers refuse to stick to the role of Poland's most formidable Jazz rhythm section and keep producing incredibly diverse music both individually and as a team. Sefardix, which is just one of their multifaceted activities, is certainly one of the most impressive.

The long wait for this album certainly paid off in full. This is one of the most impressive Jazz-World Fusion albums ever recorded in Poland, which is known for the incredibly high level of musical output. This is a kind of album which should sell millions of copies all around the world, in an ideal world; alas we don't live in an ideal world… An absolute must, don't even dare to think twice!