Pages

niedziela, 20 listopada 2016

Minim Experiment - Dark Matter (2016)

Minim Experiment

Kuba Wójcik - guitar
Kamil Piotrowicz - piano
Luca Curcio - double bass
Albert Karch - drums

Dark Matter

FOR TUNE 0107



By Maciej Krawiec

Nikt raczej nie zaprzeczy, że sięgnięcie po album, który okazuje się być albumem dobrym – z takich czy innych powodów – to dla osoby lubiącej muzykę zdarzenie zadowalające. Zadowolenie może być jeszcze większe, gdy chodzi o płytę debiutanckiego składu, który nią właśnie rozpoczyna swoje trwanie w świadomości odbiorców. A gdy rzecz dotyczy albumu nie tyle dobrego, co znakomitego – wówczas satysfakcja jest bardzo, bardzo duża. Przykład? Płyta "Dark Matter" zespołu Minim Experiment, którym dowodzi gitarzysta Kuba Wójcik. 

Obok niego w kwartecie znajduje się trójka muzyków, których nazwiska śledzącym scenę jazzową na pewno nie zabrzmią obco. To Kamil Piotrowicz na fortepianie, Luca Carcio na kontrabasie i Albert Karch na perkusji. Tym samym na "Dark Matter" spotkały się cztery młode indywidualności, które bez kompleksów oraz z młodzieńczym nerwem, ale i muzyczną mądrością, eksplorują tematykę nadaną przez lidera.

"Dark Matter", jak podpowiada ów tytuł, oscyluje wśród wątków psychodelicznych, posępnych, melancholijnych. To sztuka "ciemna", wyłaniająca się z mroków wyobraźni i stanów dekadenckich. Pięć kompozycji wypełnia smutna melodyka i zamglone brzmienie instrumentów. Owa aura przybiera formę to płynnie meandrującą, to uderzającą rytmem i regularnością; zmienność muzyki kwartetu przebiega przy tym naturalnie, wydaje się następować w sposób niewymuszony. W ramach tej samej logiki partie solowe organicznie wynikają z sekwencji kolektywnych i vice versa. 

Ale muzyka nie jest dobra ot tak sobie – musi stać za nią koncept, kompozycja, dyskusja w grupie, wreszcie realizacja. A "Dark Matter" to płyta właśnie przemyślana, inteligentnie równoważąca żywioły i potrzeby artystyczne. Każdy z muzyków ma czas aby się zaprezentować, kreując przy tym wyraz całości albumu. Niekonwencjonalne brzmienia instrumentów przydają mu niebanalności. Czy nie po takie płyty lubimy sięgać szczególnie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz