Pages

czwartek, 1 czerwca 2017

Szymon Łukowski Quintet feat. Hannes Riepler - Hourglass (2017)

Szymon Łukowski Quintet feat. Hannes Riepler

Szymon Łukowski - tenor, alto & soprano saxophones, bass clarinet
Hannes Riepler - guitar
Dominik Bukowski - vibraphone, marimba
Paweł Urowski - double bass
Sławomir Koryzno - drums


Hourglass

HEVHETIA 0136

By Krzysztof Komorek

Do słuchania nowej płyty kwintetu Szymona Łukowskiego przystąpiłem z dużą energią i zainteresowaniem, zanęcony niczym ryba smakowitą przynętą kilkoma elementami z przedpremierowych zapowiedzi. Po pierwsze zaciekawiło mnie obszerne instrumentarium użyte przy nagraniach przez lidera grupy: tenor, alt, sopran, a na deser coś, co zawsze budzi we mnie dreszczyk emocji: klarnet basowy. Po drugie "stempel" słowackiej Hevhetii, która jest czołowym wydawcą polskiego jazzu i w doborze repertuaru niemal się nie myli. Wreszcie skład zespołu z sekcją rytmiczną Paweł Urowski/Sławek Koryzno, zamieszkałym w Londynie, austriackim gitarzystą Hannesem Rieplerem, oraz grającym na wibrafonie i marimbie Dominikiem Bukowskim, którego cenię i lubię. 

Wszelkie znaki zapowiadały więc, że będzie dobrze. Tymczasem wyszło jeszcze lepiej. "Hourglass" to kolejna bardzo dobra rodzima płyta. Nagrania, które z sukcesem przywracają do łask lekko postponowany ostatnimi czasy jazz mainstreamowy. Autorem pięciu z ośmiu kompozycji jest Szymon Łukowski, pozostałe trzy to dzieła odpowiednio: Dominika Bukowskiego, Hannesa Rieplera i Pawła Urowskiego. Tytułowy "Hourglass", który rozpoczyna płytę, lekko odmienny od pozostałej siódemki utworów, potraktować można jako pewnego rodzaju wizytówkę, przedstawienie się pozostałych muzyków, w następujących po sobie partiach solowych. Wizytówkę spokojną, delikatną, niekiedy bardzo oszczędną. To mój ulubiony fragment tego albumu. 

Dużą sztuką jest utrzymanie "napięcia" po tak kapitalnym początku. Jednak już znakomite kontrabasowe przejście pomiędzy pierwszym a drugim w kolejności nagraniem, "Seventh Sense", gdzie do głosu znacznie już wyraźniej dochodzi gitara, pokazało, że kwintet Łukowskiego nie będzie miał z tym problemów. Fantastycznie brzmi początek "Face Of Many Colors" - trzeciego z kolei na płycie - z Dominikiem Bukowskim w roli głównej, a potem rozwinięcie tematu, kolejno przez saksofon i gitarę. Świetny jest "Tyrol, Tyrol" napisany przez Rieplera. I tak krok po kroku, utwór po utworze, można cały album odkrywać i komplementować.  

"Hourglass" to znakomite, melodyjne kompozycje, z których żadna nie jest ani o jotę słabsza od innych. Podoba się idealne wyważenie obecności poszczególnych instrumentów na płycie, ciekawe konfrontowanie ich ze sobą w poszczególnych utworach, a także to, że lider nie przytłoczył – muzycznie - swoją obecnością pozostałych kolegów. To niewątpliwe atuty całości. Albumu, którego słucha się z dużą przyjemnością.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz