Pages

niedziela, 22 lipca 2018

Bartosz Dworak Quartet - Reflection (2018)

Bartosz Dworak Quartet

Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - bass
Szymon Madej - drums

Reflection

HEVHETIA 0171



By Jędrzej Janicki

Polscy skrzypkowie trzymają się bardzo mocno. Adam Bałdych, Mateusz Smoczyński, Dawid Lubowicz czy Stanisław Słowiński (jazzowym szowinizmem byłoby ominięcie w tym zacnym gronie znakomitego bluesmena Jana Gałacha) sprawiają, że skrzypce stają się instrumentem modnym (w dobrym tego słowa znaczeniu) i godnym jak największego szacunku. Kolejnym instrumentalistą, który potwierdza żywotność dziedzictwa Zbigniewa Seiferta, jest Bartosz Dworak. "Reflection", najnowszy album jego kwartetu, to jednak nie tylko popis wirtuozerskich umiejętności, lecz także wzruszające i emocjonalne dzieło sztuki.

Już sama premiera płyty była wyjątkowa. Towarzyszyła jej wystawa obrazów Marcina Kowalika (autora bardzo ciekawej oprawy graficznej płyty) - młodego artysty chętnie poruszającego się wśród abstrakcyjnej estetyki. Tak jak obrazy Kowalika to złożenie figur geometrycznych, pojedynczych form, tak "Reflection" to wysmakowana mieszanka muzycznych impresji, tworzących bogate i bardzo zróżnicowane suity. Na płycie dominują kompozycję długie, rozbudowane, o skomplikowanej strukturze. Nie są one jednak męczące i pomimo wewnętrznego zróżnicowania kwartetowi udało się zbudować własny styl, rozpoznawalny nawet w zmiennych stylistykach i nastrojach.

Wydawnictwo otwiera utwór "Feel Free", którego delikatna śpiewność z pierwszych taktów przypomina trochę dokonania String Connection. Duże wrażenie wywiera "Into The Sky", z bardzo efektowną partią skrzypiec, która mogłaby się znaleźć zarówno w jakimś fragmencie muzyki klasycznej, jak i… gitarowej solówki metalowego wymiatacza. Utwór zdobi znakomita gra kontrabasisty Jakuba Dworaka, którego precyzyjna, pełna pasji gra również stanowi o sile całego albumu. W "Into The Sky" posępne dźwięki jego instrumentu wspaniale współgrają z linią prowadzoną przez pianistę Piotra Matusika. Komedowski ton panowie chwytają w "Ballad III", lecz być może nawet najbardziej zaskakującym fragmentem całej płyty jest początkowy fragment "Reflection (For S.)".

"Reflection" porywa mnogością wątków, śmiałością w zmianie melodyki i nastroju oraz otwartością formy. Jak sami muzycy wspominają, ta płyta to odbicie rzeczywistego życia, pełnego szczęścia, namiętności, lecz też smutku i melancholii. To nielinearna, pełna pasji i twórczego chaosu opowieść, która hipnotyzuje i wciąga. Myślę, że nie zaryzykuję wiele stwierdzając, że kwartet Bartosza Dworaka czeka świetlana przyszłość. To niczym nieskrępowana potęga muzycznej wyobraźni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz