Pages

środa, 22 maja 2024

Jerzy Małek – "Forevelle"

Jerzy Małek 

Jerzy Małek – trąbka
Dominik Kisiel – instrumenty klawiszowe
Krzysztof Łochowicz – gitara
Andrzej Święs – kontrabas
Sławomir Koryzno – perkusja
Maciej Kądziela – saksofon altowy (utwór nr 3)

"Forevelle" (2016)

Wydawnictwo: Kayax

Autor tekstu: Marcin Kaleta

— Nie pracujesz już?
— Idę tu, bo u ciebie ładnie gra.

No właśnie. Ilu muzyków potrafi tak zawezwać i zjednać, wręcz uwieść słuchaczy czy dokładnie: słuchaczki? Jerzy Małek na płycie "Forevelle" (2016) na pewno. W końcu o sobie twierdzi: "ja gram głównie dla pań". Mógłby konkurować z Chetem Bakerem.

To wyżej stanowi oczywiście żart, niemniej faktycznie gra łagodnie, uspokajająco. Jednak nie trywialnie czy banalnie, nie są to też melodie, tylko opowieści. Nie tworzy w nich "nastroju", lecz rozpościera aurę dźwiękową, przemawiającą całokształtem: sugestywną trąbką osadzoną na znakomitym podkładzie instrumentów pozostałych członków jego drużyny, którzy nie asystują a współdecydują o jakości. Jak tłumaczy autor: "Od pewnego czasu pracuję nad ukonstytuowaniem nowego brzmienia swojej twórczości, które jest niczym innym jak tworzeniem pewnego rodzaju kodu harmoniczno-melodycznego – żeby utwory były sugestywne pod względem bardzo konkretnego, indywidualnego emocjonalnego przekazu. Nieprzerwanie fascynuje mnie wyszukiwanie korelacji akordów, tonacji brzmień z emocjami i uczuciami".

Istna magia, którą zawdzięczamy: trąbce lidera, gitarze Krzysztofa Łochowicza, instrumentom klawiszowym Dominika Kisiela, kontrabasowi Andrzeja Święsa, perkusji Sławomira Koryzny oraz w jednym utworze (3) saksofonowi altowemu Macieja Kądzieli. Tych utworów mamy natomiast siedem, wszystkie skomponował Małek. Chociaż brzmią przyjemnie, nie są proste. "Prawda jest taka, że kocham piękno. Piękno odczuwam jako symetrię wszelkiego rodzaju proporcji, nie tylko w muzyce, ale także w innych formach sztuki oraz w otaczającym mnie świecie. A zatem interesują mnie także niuanse złożoności".

W ten sposób powstaje muzyka niezwykle wyrafinowana. "Bardzo sugestywna w przekazie – ma konkretną melodykę, kontekst harmoniczny i rytmizację. Jest to muzyka formy, bo ja jestem artystą formy". To powinno dobrze się kojarzyć wszystkim zainteresowanym literaturą.

Tych albumów Jerzy Małek wydał już kilka i wszystkie wydają się przyjemne, a co też ważne, doczekały się pozytywnych recenzji. Tę pozycję zaś przypominam, gdyż jako prezent dla naszych pań jest idealna, przez co i my, panowie, podwójnie zyskujemy podczas odsłuchu.

***

Wszystkie wypowiedzi trębacza pochodzą z wywiadu przeprowadzonego z nim przez Michała Dybaczewskiego pt. "Wielki magnes i kompas", [w:] "Jazzpress" 2021, nr 11.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz