Pages

piątek, 25 sierpnia 2023

Piotr Damasiewicz & Dominik Wania - The Way, The Truth, and The Life (2023)

Piotr Damasiewicz & Dominik Wania

Artur Olender – muzyka
Piotr Damasiewicz – trábka, adaptacja muzyki
Dominik Wania – fortepian, adaptacja muzyki
Tadeusz Mieczkowski – nagranie, mix, mastering

The Way the truth and the life (2023)

Autor tekstu: Maciej Nowotny


Piotr Damasiewicz i Dominik Wania w duecie? Wow. Każdy kto się choć nieco orientuje w polskiej muzyce musi przyznać, że taka nowina to elektryzująca wiadomość. Damasiewicz to niezwykle charazmatyczny trębacz, niekoronowany król polskiego folk jazzu, w bardzo oryginalny sposób łączący nowoczesny jazz kładący nacisk na swobodną improwizację z tradycją polskiej muzyki ludowej. Z kolei pianista Wania to jedna z ikon nowego pokolenia w młodym polskim jazzie, jeden z nielicznych obok Macieja Obary, Adama Bałdycha czy Marka Pospieszalskiego i paru innych, któremu udało się wejść do ekskluzywnego grona polskich muzyków rozpoznawanych na świecie. Potwierdzeniem tego statusu było nagranie autorskiego albumu dla kultowej wytwórni ECM Manfreda Eichera. I oto mamy tych dwóch niezwykle obiecujących muzyków, zawodników artystycznej wagi ciężkiej, grających materiał nikomu nie znanego twórcy, który to materiał wychodzi wydany własnym sumptem, bez wsparcia żadnej, nawet polskiej wytwórni i który ma wszelkie szanse przejść nie tylko na świecie, w Europie, ale nawet w Polsce bez echa! A byłaby doprawdy wielka szkoda, bo muzyka na tej płycie chociaż mało efektowna, to jest jedyna w swoim rodzaju, rzadko spotykana, bez wątpienia godna zatrzymania się, warta naszej uwagi.

Jaką rolę w jej powstaniu odegrał Artur Olender? Jego zdjęcie umieszczone jest pomiędzy zdjęciami Damasiewicza i Wanii. Na płycie nie znajdziemy na ten temat żadnych informacji poza lakoniczną informacją, że Olender jest autorem muzyki na albumie. W internecie znajdujemy informacje, że od ponad dekady  prowadzi własny zespół Buen Camino. Jego twórczość artystyczna ma silny związek z duchowością, a konkretnie jest "inspirowana treściami ewangelicznymi". Tytyły utworów poświadczają ten związek, ale nie jest on nachalny, artyści do minimum ograniczyli elementy pozwalające interepretować muzykę przez ten schemat, w ten sposób unikając propagandowej pułapki. Dzięki temu muzyka przemawia swoim własnym językiem, za pośrednictwem artystów dając świadectwo potędze ducha, ale czym jest ten duch, który ją przenika, na to pytanie dostajemy tutaj wystarczająco dużo przestrzeni by odpowiedzieć sobie sami.

Album składa się z aż dwóch płyt kompaktowych muzyki. Definiują go piękne, nieśpieszne dialogi trąbki i fortepianu. Trzecim instrumentem jest... przestrzeń. Muzyka bowiem została nagrana w legendarnym studiu koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego przez polskiego Rudi Van Geldera czyli inżyniera Tadeusza Mieczkowskiego. Także dzięki temu nagranie to może być śmiało umieszczone wśród takich pereł jazzu medytacyjnego jak kultowy "Taj Mahal" Tomasza Stańki czy niezwykły wydany niedawno Adama Pierończyka "Oaxaca Constellation". Muzyka skłania nas do zatrzymania się, spojrzenia w głąb siebie i skupienia na pełnej gracji, eleganckiej i subtelnej interakcji między dwoma instrumentami, na których grają wybitni muzycy, którzy jednocześnie traktują muzykę jako rodzaj epifanii. W każdym utworze dostajemy zagadkę do rozwiązania, na którą jak kiedyś Król Edyp sfinksowi, niełatwo jest znaleźć odpowiedź, bo dotyczy ona istoty człowieczeństwa. Każdy oczywiście musi znaleźć własną odpowiedź na te odwieczne pytania, ale w dzisiejszym zblazowanym świecie już samo ich postawienie i to w tak dojrzałej i wyrafinowanej formie artystycznej, zasługiwać musi nie tyle może na automatyczny szacunek, co na uwagę, i na skorzystanie z okazji by się na chwilę zatrzymać i nie przejść oby takiej perły obojętnie.

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie opisałeś temat. Mało takich blogów w internecie. Opisujecie tutaj większość piosenek, które słucham na co dzień. Coś pięknego ;)

    OdpowiedzUsuń