Wojciech Jachna - trumpet, flugelhorn, electronics
Jacek Buhl - drums, percussion
guest: DJ Yaki (3,5)
Synthomathic
Requiem 87/2015
By Piotr Wojdat
Trębacz Wojciech Jachna oraz perkusista Jacek Buhl idą za ciosem, wydając drugą płytę w barwach wytwórni Requiem Records. To zarazem ich piąty krążek w szybko rozrastającej się dyskografii, która charakteryzuje się w miarę równym, wysokim poziomem artystycznym. Zeszłoroczne wydawnictwo zatytułowane "Atropina" stało pod znakiem minimalizmu. Na ten fakt wpłynęło nie tylko oszczędne instrumentarium (jak zawsze w przypadku tego duetu), ale też sposób rejestracji wspomnianego dzieła. Gwoli kronikarskiej powinności przypomnijmy, że płyta została zarejestrowana na strychu Biblioteki Miejskiej w Bydgoszczy przy pomocy 4-śladowego Tascama, co znacząco wpłynęło na jej surowe brzmienie.
"Synthomathic" przy pierwszym odsłuchu nie odsłania odmiennego konceptu na kolejny album Jachny i Buhla. Obcujemy z muzyką opartą na treściwych dialogach trąbki i perkusji, których paletę barw i odcieni poszerza umiejętnie stosowana elektronika. Dominuje melancholijna atmosfera, a zarysy melodii stają się mniej oczywiste poprzez ukazanie ich w morzu pogłosów i transowych zapętleń.
To, co jednak różni "Synthomathic" od poprzedniczki, to większa dbałość o szczegóły w procesie postprodukcji. Duża w tym zasługa realizatora nagrań - Artura Maćkowiaka. Gdy się dobrze wsłuchać w utwory w rodzaju “Dabi sajko” czy “Drezyna”, można też wychwycić nowe wątki w twórczości bydgoskiego duetu. Opierają się one na bardziej śmiałym eksperymentowaniu z elektroniką, co w wymienionych dwóch przypadkach jest efektem zaproszenia na sesję DJ Yakiego.
Najnowszy album Wojciecha Jachny i Jacka Buhla należy jednak traktować bardziej jako kontynuację obranej ścieżki artystycznej niż poszukiwanie nowych rozwiązań brzmieniowych. Efektem tych zamierzeń jest dojrzałe i zapamiętywalne dzieło, do którego wraca się z dużą przyjemnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz