Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - bass
Szymon Madej - drums
Reflection
HEVHETIA 0171
By Jędrzej Janicki
Polscy skrzypkowie trzymają się bardzo mocno. Adam Bałdych, Mateusz Smoczyński, Dawid Lubowicz czy Stanisław Słowiński (jazzowym szowinizmem byłoby ominięcie w tym zacnym gronie znakomitego bluesmena Jana Gałacha) sprawiają, że skrzypce stają się instrumentem modnym (w dobrym tego słowa znaczeniu) i godnym jak największego szacunku. Kolejnym instrumentalistą, który potwierdza żywotność dziedzictwa Zbigniewa Seiferta, jest Bartosz Dworak. "Reflection", najnowszy album jego kwartetu, to jednak nie tylko popis wirtuozerskich umiejętności, lecz także wzruszające i emocjonalne dzieło sztuki.
Już sama premiera płyty była
wyjątkowa. Towarzyszyła jej wystawa obrazów Marcina Kowalika (autora bardzo ciekawej
oprawy graficznej płyty) - młodego artysty chętnie poruszającego się wśród
abstrakcyjnej estetyki. Tak jak obrazy Kowalika to złożenie figur geometrycznych,
pojedynczych form, tak "Reflection" to wysmakowana mieszanka muzycznych
impresji, tworzących bogate i bardzo zróżnicowane suity. Na płycie dominują
kompozycję długie, rozbudowane, o skomplikowanej strukturze. Nie są one jednak
męczące i pomimo wewnętrznego zróżnicowania kwartetowi udało się zbudować
własny styl, rozpoznawalny nawet w zmiennych stylistykach i nastrojach.
Wydawnictwo otwiera utwór "Feel
Free", którego delikatna śpiewność z pierwszych taktów przypomina trochę
dokonania String Connection. Duże wrażenie wywiera "Into The Sky", z bardzo
efektowną partią skrzypiec, która mogłaby się znaleźć zarówno w jakimś
fragmencie muzyki klasycznej, jak i… gitarowej solówki metalowego wymiatacza.
Utwór zdobi znakomita gra kontrabasisty Jakuba Dworaka, którego precyzyjna,
pełna pasji gra również stanowi o sile całego albumu. W "Into The Sky" posępne
dźwięki jego instrumentu wspaniale współgrają z linią prowadzoną przez pianistę
Piotra Matusika. Komedowski ton panowie chwytają w "Ballad III", lecz być może
nawet najbardziej zaskakującym fragmentem całej płyty jest początkowy fragment "Reflection
(For S.)".
"Reflection" porywa mnogością wątków, śmiałością w zmianie melodyki i nastroju
oraz otwartością formy. Jak sami muzycy wspominają, ta płyta to odbicie
rzeczywistego życia, pełnego szczęścia, namiętności, lecz też smutku i
melancholii. To nielinearna, pełna pasji i twórczego chaosu opowieść, która
hipnotyzuje i wciąga. Myślę, że nie zaryzykuję wiele stwierdzając, że kwartet
Bartosza Dworaka czeka świetlana przyszłość. To niczym nieskrępowana potęga
muzycznej wyobraźni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz