W trzeciej części Polish Jazz Mixtape, tym razem przygotowanej przez didżeja WtymSęka, potężna dawka funkowego saksofonu na jazzowym beatcie.
Zanim jednak czołówka polskiej sceny jazzowej wydmucha ze swych tenorów, altów i sopranów skoczne melodie, zapanuje dezorientacja zgotowana przez Extra Ball. Liryczny ton sopranowej rury Andrzeja Olejniczaka na tle potulnych jak baranek klawiszy Władysława Sandeckiego sugeruje odmienny typ rozrywki, tej stonowanej, nastawionej na nocne słuchanie do poduszki. I tylko przez moment, w chwili kulminacyjnej kolektywnej gry zespołu, rosnącego poziomu natężenia dźwięku, udaje się dostrzec, że pierwsze sześć minut to tylko zasłona dymna, która opada z upływem kolejnych.
Funku przybywa, a jego pierwszym zaklinaczem jest Zbigniew Namysłowski w kompozycji „Load Off Mind”. Nagrania saksofonisty z pierwszej połowy lat 70. podnosiły poprzeczkę na jazzowym podwórku aż do chmur, tym większe zaskoczenie wywołuje selekcja WtymSęka oparta nie na kamieniach milowych polskiej jazzkografii, lecz nagraniach występujących w komisach z winylami rzadziej. Do tego typu nagrań należą m.in. Wild Minds Marka Surzyna, Soundcheck Włodka Gułgowskiego czy Workoholic String Connection. Odchodząc na moment od zaprogramowanego układu miksu, warto zwrócić uwagę na tytułowe nagranie grupy wymienionej jako ostatnia, gdyż to cudowny przykład łagodnego jazz-funku (na saksofonie ponownie Andrzej Olejniczak) przypominające dokonania Boba Jamesa dla Creeda Taylora.
Po chwili spędzonej panem Gułgowskim, jesteśmy z powrotem na szlaku polskiego saksofonowego jazz-funku dzięki Januszowi Muniakowi. WtymSęk wybrał pochodzące z dwóch światów „Rozmyślanie na Sopranie”. Nagranie z albumu Placebo zawiera tyle samo prostych, wpadających w ucho dźwięków co skomplikowanych, ekwilibrystycznych popisów umiejętności pana Muniaka wspartych ekspansywną grą na klawiszach Wojciecha Puszka.
W trakcie słuchania Vol. 3 ucieka istotna sprawa techniczna, otóż nasz Mistrz Didżejskej Ceremonii WtymSęk sięgnął do źródeł, czyli płyt winylowych. Wysokie umiejętności sztuki operowania dwoma gramofonami, mikserem i tonami płyt, pozwoliły mu zmontować podcast bez bajerów, delay'ów i innych popularnych efektów. Czysta muzyka z nośnika analogowego, wprawdzie zapisana w formacie cyfrowym, lecz dusza pozostała nietknięta. Brawo!
Kompozycja Janusza Muniaka stopniowo sygnalizuje zmiany w obrębie funku. Do skomplikowania formy dochodzi przy „Suita Trzy Tysiące” Krzysztofa Sadowskiego & His Group. Z dwudziestominutowej kompozycji, w miksie usłyszymy dwu i pół minutowy wycinek free jazzowej solówki saksofonisty Veselina Nikolova. Suita gładko przechodzi w „Alustrę”. Sekcja rytmiczna, którą tworzą Czesław Bartkowski, Witold Szczurek oraz Sławomir Kulpowicz, daje niecodzienny dla jazzu uprawianego w tej strefie klimatycznej latin-jazzowy groove. Ciekawe połączenie kilku stylów jazzowych w jeden, którego wspólnym mianownikiem jest Tomasz Stańko, to również jedyny przykład użycia trąbki w miksie WtymSęka.
Free jazzowy tryptyk liderujących instrumentów zamyka Tomasz Szukalski. Podobnie jak w przypadku solowych partii panów Stańki i Nikolova, którzy swą grę prowadzili na funkowym tle sekcji rytmicznej, tak i tu, w kompozycji „Double-B” polskiej super grupy Time Killers (Karolak/Szukalski/Bartkowski) rytmiczne tło utrzymane w popularnym w latach 80. stylu fusion, stanowi doskonałą przestrzeń dla barwnej gry Szakala.
Tak sobie myślę, że łatwo stracić zęby za zlekceważenie bielszego odcienia jazz-funku w wykonaniu Polaków. W tej materii posiadamy wysokie kompetencje oraz kompozytorów pojmujących jazz (w tamtych czasach) globalnie. Mowa tu przede wszystkim o Janie Ptaszynie Wróblewskim, którego nie mogło zabraknąć w trzecim woluminie Polish Jazz Mixtape. Jego „Dlaczego Małpa” to pierwszy z brzegu przykład w twórczości saksofonisty jakich nie mało, nie tylko postrzeganej przez pryzmat solowej kariery, ale jako wybitnego kompozytora polskiej muzyki rozrywkowej w ogóle! Może w przyszłości któryś z zaproszonych didżejów do projektu Polish Jazz Mixtape odda hołd ciepłej i słonecznej stronie twórczości ikony polskiego jazzu?
JMS (soul-jazz.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz