Piotr Damasiewicz - trumpet, bells, percussion, voice
Janek Pawlak - vibraphone, bells, dun dun, djembe, percussion
The Stream Of Moody
L.A.S. 2019
By Piotr Wojdat
Na "The Stream Of Moody" swoje siły łączą trębacz Piotr Damasiewicz i wibrafonista Janek Pawlak. Ten pierwszy to czołowa postać wrocławskiej sceny muzyki jazzowej i improwizowanej. Dużym uznaniem cieszą się jego dokonania z orkiestrą Power Of The Horns, a zwłaszcza duże emocje budziły energetyczne koncerty tego imponującego składu. Sporo miejsca i czasu poświęcono też projektowi "Hadrony" nagranego z orkiestrą kameralną AUKSO. W efekcie Damasiewicz otrzymał nawet nagrodę Fryderyka w kategorii Jazzowy Debiut roku 2012. Potem było sporo innych przedsięwzięć, m.in. koncerty i płyta z portugalskim Red Trio, "Sesto Elemento" nagrane z Maciejem Garbowskim i Williamem Soovikiem, czy gościnny występ na "In Bloom" gitarzysty Marka Kądzieli.
Janek Pawlak jest mniej rozpoznawalną postacią, ale mającą już spore doświadczenie w tworzeniu muzyki improwizowanej. Jego pierwszym instrumentem były skrzypce, potem perkusja. Jest też absolwentem Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach na kierunku jazz i muzyka estradowa w klasie wibrafonu. W swoich projektach odnosi się zarówno do dokonań artystów muzyki pop, ale też świetnie odnajduje się w repertuarze awangardowym.
"The Stream Of Moody" to przedsięwzięcie, którego geneza powstania owiana jest mgiełką tajemnicy. Artyści pozostawiają nas ze swoją muzyką i nawet we wkładce decydują się na podanie absolutnego minimum informacji. Wiemy, że wydawnictwo zostało nagrane w studiu City BumBum oraz, że na okładce możemy oglądać obrazy autorstwa siostry Piotra Damasiewicza - Anity Damaś.
Tytuł albumu doskonale oddaje zawartość krążka. Muzyka na nim zawarta jest swobodna, impresjonistyczna i abstrakcyjna. Każdy utwór to osobny strumień nastrojowości. Mamy zatem subtelny wstęp, gdzie trzeba się wsłuchać w przytłumione szmery wydobywane z trąbki. Potem duet rozwija skrzydła, gra bardziej dynamicznie, choć raczej przez cały czas stawia na surowe brzmienie i tylko lekko zarysowaną formę. Panowie korzystają z różnych instrumentów. W zestawie oprócz trąbki i wibrafonu pojawia się perkusja, djembe, dzwony, bęben cylindryczny dundun, a w ostatnim utworze nawet głosy. Muzyka bywa melancholijna, czasami gwałtowna i hałaśliwa, momentami melodyjna, ale też transowa i szczególnie za sprawą wibrafonu hipnotyczna.
Na "The Stream Of Moody" Piotr Damasiewicz i Janek Pawlak prezentują szeroki wachlarz nastrojów. Pierwsze kontakty z albumem mogą być rozczarowujące, gdyż nie jest łatwo od razu uchwycić zamysł twórczy artystów. Ale przy każdej kolejnej szansie, którą warto dać autorom tego wydawnictwa, utwory-impresje układają się w przekonującą całość i są nieoczywiste niczym malarskie próby Anity Damaś.