Dominik Strycharski - recorders, blockflutes
Łukasz Kacperczyk - modular synth
Paweł Szpura - drums, percussion
I Love You SDSS J124043.01+671034.68
MULTIKULTI MPI 042
By Jędrzej Janicki
Zacznijmy od rzeczy najprostszych - płyta nazywa się "I Love You SDSS J124043.01+671034.68". Nagrało ją trio w składzie Dominik Strycharski (flety), Łukasz Kacperczyk (syntezator modularny) oraz Paweł Szpura (perkusja). Jeżeli chodzi o oczywistości w kontekście tego nagrania, to możemy sprawę zamykać. Cała reszta jest zagadką. Co więcej, jest to zagadka, którą niezwykle trudno będzie w jakikolwiek sposób rozwiązać…
"I Love You SDSS" pozostaje artystycznym eksperymentem, który wymyka się jakiejkolwiek terminologii stworzonej na potrzeby opisywania muzyki. Zamiast o kompozycjach, mówić można raczej o specyficznej tkance tworzonej przez trio. Tkanka ta jest pierwotna i wyjątkowo trudno uchwytywalna - niełatwo więc doszukiwać się bezpośrednio innych muzycznych inspiracji czy nawiązań. Brzmienie syntezatora modularnego wprowadza pewną przestrzenną, na poły kosmiczną narrację, w której zatopione zostają świdrujące dźwięki fletu i plemienne partie perkusji. Owa pierwotność raz po raz przełamywana zostaje futurystycznymi dźwiękami, które przypominają odgłosy pracujących maszyn. Efekt końcowy również nie daje się określić trywialnym podsumowaniem "podoba mi się/nie podoba mi się".
Opisywany album wstrząsa i porusza, pozostawiając obszernymi fragmentami nawet najbardziej doświadczonych miłośników muzyki eksperymentalnej w niemym osłupieniu. Przy czym cała muzyczna koncepcja, pomimo swojej unikatowości i odmienności, pozostaje bardzo spójna. Panowie unikają taniego efekciarstwa kakofonii dźwięków w kreowaniu tego zupełnie odrealnionego uniwersum.
Fragmentem płyty, któremu najbliżej (co nie znaczy, że blisko) do "tradycyjnej" estetyki i sposobów budowania utworu, jest chyba zamykający płytę "Syrius_B". Kompozycja ta, fascynująca w swojej strukturze, przypomina nieco dźwięki towarzyszące ustawianiu i strojeniu instrumentów tuż przed setami techno. Pozornie chaotyczna, lecz z każdym kolejnym przesłuchaniem odsłaniająca przed nami swój coraz bardziej hipnotyzujący urok.
Truizmem byłoby nazwać "I Love You SDSS" nagraniem wymagającym skupienia i cierpliwości. Układy dźwięków tworzone przez trio Strycharski/Kacperczyk/Szpura niczym powiew industrialnej surowości i nieoczywistości wprowadzają zamęt w umysłach słuchaczy. Nie jestem w stanie nawet określić, na ile ta płyta przypadła mi do gustu, lecz jedną rzecz mogę stwierdzić z pełną stanowczością - to wyjątkowe wydawnictwo, które nikogo nie pozostawi obojętnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz