Jacek Mazurkiewicz - contrabass, electronics
Mneme
ppt33
By Piotr Strzemieczny
"Mneme" to kolejny album nagrywającego jako 3FoNia Jacka Mazurkiewicza. Dwa nagrania, tylko dwa, ale i aż dwa. Dwadzieścia pięć minut kombinowania i eksploatowania strunowca z dorzuceniem przeróżnych efektów, przesterów i zabaw z dźwiękiem. Klasycy będą obruszeni, fani improwizacji i muzycznych eksperymentów - wręcz przeciwnie.
Bo rzecz tyczy się zabawy z formą i dźwiękiem. I w dużej mierze improwizacji. Dobrym pomysłem w dzisiejszych czasach są przeróżnej maści eksperymenty w sferze muzycznej. Nagranie instrumentu i następnie poddanie go filtracjom. Tu coś dodamy, tam coś podkręcimy, gdzieś dorzucimy pogłos, przeciągniemy melodie. Tak prezentuje się właśnie "Mneme", dwuścieżkowa kaseta Mazurkiewicza, który tym razem postanowił poznęcać się nad klasycznym brzmieniem kontrabasu.
Otwierający wydawnictwo "Mneme 1" jawi się jako wariacja na temat użyteczności instrumentu w połączeniu z elektronicznymi efektami i wykorzystaniem po prostu jego możliwości w różnych wariantach. Dlatego nie może dziwić rozciągnięcie brzmienia kontrabasu, które wpada w ambientowe tony, a dzięki dodatkowi różnych pojękiwań czy cyfrowych efektów utwór po prostu wpada w horrorowe pejzaże. To też fajny dowód na muzyczną kreatywność Mazurkiewicza, który dorzuca gdzieniegdzie i noise'owe fragmenty, i elementy klasycznego brzmienia kontrabasu.
"Mneme 2", które, choć to głupio brzmi, zamyka wydawnictwo, kieruje słuchaczy już w stronę smyczkowej improwizacji. Mazurkiewicz odchodzi lekko od mrocznego charakteru pierwszej części kasety i daje upust swoim muzyczno-manualnym zdolnościom. A że te są więcej niż niezłe, wychodzi mu tu nadzwyczaj ciekawie. Hipnotyzujące, transowe powtórzenia smyka na strunach, wygrywanie niczym mantry niemal tożsamych melodii, do których co jakiś czas wprowadzany jest psychodeliczny, kakofoniczny dysonans, wybijający z uczucia letargu. To naprawdę dynamiczny, choć może wydawać się inaczej, utwór. Tak jak i całe "Mneme". Ale czy może być inaczej, jeśli sam tytuł nosi imię muzy pamięci?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz