Tomasz Gadecki - saxophones
Bartosz Borowski - guitar
Joanna Kucharska - bass guitar, vocal
Michał Gos - drums, percussion
Hamza
ANTENA KRZYKU 2020
By Piotr Wojdat
Poprzedni album gdyńskiej grupy Lonker See zebrał bardzo dobre recenzje. Spotkał się też ze sporym zainteresowaniem słuchaczy, o czym świadczy między innymi duża liczba opinii zamieszczonych w muzycznym serwisie Rate Your Music - w momencie, gdy piszę te słowa, jest ich ponad 1000. Cieszy ten fakt także i mnie, mimo że nie byłem - jak większość recenzentów - aż tak entuzjastycznie nastawiony do zawartości "One Eye Sees Red". Dałem temu wyraz na łamach bloga Polish Jazz, więc kto chciałby poczytać, co miałem do powiedzenia na temat poprzedniego wydawnictwa zespołu, może łatwo to sprawdzić. Od wydania tamtej płyty minęły dwa lata i oto ponownie dostąpiłem zaszczytnej roli opisania kolejnego albumu formacji Lonker See.
"Hamza" to dzieło dużo dojrzalsze i ciekawsze od poprzednika. Więcej na nim gitarowej psychodelii i stoner rockowego ciężaru, a mniej post rockowych odniesień. Na "One Eye Sees Red" zamysł twórczy zespołu momentami rozchodził się w szwach, tym razem grupa trzyma go bardziej w ryzach i w tym konkretnym przypadku wychodzi to Lonker See zdecydowanie na dobre.
Doceniam także to, że zespół nadał swojej muzyce autorski charakter, a skojarzenia z dokonaniami innych artystów są jak najbardziej pozytywne. W otwierającym album "Infinite Garden" pobrzmiewają echa projektów Kuby Ziołka w rodzaju Starej Rzeki. Dzieje się tak między innymi za sprawą onirycznych wokali Joanny Kucharskiej. "Gdynia 80", do czasu pojawienia się dźwięków saksofonu Tomasza Gadeckiego, budzi u mnie z kolei skojarzenia ze Ścianką z czasu "Statku Kosmicznego". Fani grup specjalizujących się w różnych odmianach i odcieniach psychodelii w rodzaju Bardo Pond, Causa Sui czy Colour Haze również powinni znaleźć tu coś dla siebie.
"Hamza" przede wszystkim przykuwa uwagę surowym brzmieniem, krótkimi gitarowymi frazami Bartosza Borowskiego oraz space rockowymi pogłosami. W centralnej części albumu umieszczony został utwór tytułowy, który daje dłuższą chwilę wytchnienia. Rozładowuje napięcie i przygotowuje na kolejną dawkę mocnych wrażeń.
Najnowszym album Lonker See to jedna z najciekawszych gitarowych płyt, której miałem okazję słuchać w ostatnich miesiącach. Dla saksofonisty Tomasza Gadeckiego i perkusisty Michała Gosa, którzy całkiem niedawno z Awatair z dużym powodzeniem pochylili się nad dokonaniami Johna Coltrane’a, to nie tylko kolejne bardzo udane wydawnictwo w ich dorobku. To także potwierdzenie tego, że są wszechstronnymi muzykami o dużych możliwościach artystycznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz