Jachna/Tarwid/Karch
Wojciech Jachna - trumpet, flugelhorn
Grzegorz Tarwid - piano
Albert Karch - drums
Sundial
FOR TUNE 0039
FOR TUNE 0039
By Mateusz Magierowski
Ciężko oprzeć się wrażeniu, że polscy jazzmani decydując się na wykorzystanie formuły tria realizują swoje muzyczne koncepcje sięgając po sprawdzone, uświęcone nimbem tradycji zestawienia instrumentalne, w których prócz kontrabasu i perkusji znaleźć możemy saksofon, trąbkę, gitarę, czy - w najbardziej klasycznej formule - fortepian. Nic w tym złego, a często, jak to ma miejsce w przypadku np. tria RGG czy małych składów Macieja Fortuny i Dominika Wani, bardzo wiele dobrego w postaci wybornej muzyki. Jeśli tylko muzycy uruchomią pokłady swojej wyobraźni i wrażliwości żadna formuła sama w sobie nigdy nie okaże się dla nich stylistyczną klatką. Z drugiej jednak strony określone zestawienie może stać się istotnym bodźcem, otwierającym przed muzykami zupełnie nowe perspektywy w warstwie harmonicznej i improwizacyjnej. Skuteczności jego oddziaływania dowodzą płytowe owoce formacji współtworzonych przez polskich trębaczy - Tomasza Dąbrowskiego (Hunger Pangs, 3D) i Wojciecha Jachnę.
Płyta "Sundial" to świadectwo muzycznej dojrzałości Jachny, jazzowemu słuchaczowi znanego przede wszystkim z takich formacji jak Contemporary Noise Sextet, Sing Sing Penelope tudzież z duetowej współpracy z perkusistą Jackiem Buhlem. Świadectwo - dodajmy - zasługujące na bardzo wysoką notę, bo muzyka, którą współtworzy on w improwizującym dialogu ze swoimi niezwykle utalentowanymi młodymi towarzyszami, pianistą Grzegorzem Tarwidem i perkusistą Albertem Karchem jest doprawdy wysokiej próby. Trębacz, jak na nieformalnego lidera przystało, pozostawia młodzianom wiele przestrzeni. W imponujący sposób wykorzystuje ją zwłaszcza Tarwid, który w swojej grze umiejętnie łączy monumentalny rozmach z nastrojową, oszczędną prostotą, sprawnie balansując pomiędzy spuścizną szopenowskiej i komedowskiej liryki a tym, co najlepsze we współczesnej improwizującej pianistyce. Jego interakcja ze zdecydowanym, ale momentami frapująco przydymionym soundem Jachny stanowi oś pasjonującej dramaturgii krążka, przywołującej w pamięci intrygujący klimat nagrań skandynawsko-brytyjskiego kwartetu Tomasza Stańki.
Materiał zarejestrowany na pierwszym krążku tria to jednak, abstrahując już od dalszych porównań, przede wszystkim muzyka bardzo świadomie tworzona przez Jachnę, Tarwida i Karcha, urzekająca jednocześnie harmoniczną różnorodnością i spójnością zespołowej narracji. "Sundial" - jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi - jak mało który z tegorocznych płytowych debiutów zasługuje na miano nowej jakości w polskim jazzie.
Materiał zarejestrowany na pierwszym krążku tria to jednak, abstrahując już od dalszych porównań, przede wszystkim muzyka bardzo świadomie tworzona przez Jachnę, Tarwida i Karcha, urzekająca jednocześnie harmoniczną różnorodnością i spójnością zespołowej narracji. "Sundial" - jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi - jak mało który z tegorocznych płytowych debiutów zasługuje na miano nowej jakości w polskim jazzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz