Łukasz Korybalski – trąbka, flugelhorn, AE modular synth
Wojciech Traczyk – kontrabas
Hubert Zemler – perkusja, instrumenty perkusyjne
Platon, w swoim idealnym Państwie, widział miejsce dla edukacji muzycznej ponieważ był zdania, że poprzez doświadczenie estetyczne o charakterze abstrakcyjnym pomaga ona przygotować umysły do zrozumienia opartej na logice natury Wszechświata. Innymi słowy muzyka i idee są ze sobą nierozerwalnie związane. Można nawet postawić tezę, że muzyka oparta wyłącznie na emocjach ma charakter czysto rozrywkowy, jest przemijająca, ulega korozji czasu. Podczas gdy muzyka przemawiająca do umysłu jest zbudowana na trwalszym fundamecie i może się okazać ponadczasowa, bo odpowiada na odwieczne - "duchowe" - potrzeby słuchacza.
Umysł to jednak nie to samo co intelekt. Warto tę prawdę dogłębnie zrozumieć w życiu w ogóle, ale także w muzyce, a szczególnie nowoczesnej, w jej improwizowanej formie. Jeśli ktoś chciałby się o tym przekonać świetną do tego okazję stanowić będzie odsłuch najnowszego krążka trio Korybalski, Traczyk, Zemler. Trio to wydało właśnie w renomowanej polskiej wytwórni For Tune album noszący wiele mówiący tytuł "Don't Try". Czyli nie próbuj.
Nie próbuj? Czego nie próbuj? Kto niech nie próbuje? Dlaczego nie? Antycypując szereg tych pytań Łukasz Korybalski - utalentowany trębacz - umieścił parę słów, które znaleźć możemy na wewnętrznej stronie albumu:
"(...) Na początku - pojedynczy dźwięk. Wytycza kierunek. Bez słów. Bez znaków. (...) wielość zmiennych nie pozwala przewidzieć co się wydarzy. Zatem lepiej nie próbuj". No właśnie. Jak rozumiecie Państwo czytający te słowa te parę zdań? Nie próbuj nie oznacza oczywiście zachęty do wyłączenia muzyki, lecz coś innego. Oczywiście chodzi o umysł. O pewien jego stan. Taki stan, w którym zostawiamy za sobą wszelkie teoretyczne rozważania, zmartwienia czy się uda, całą chęć kontroli, obawę przed porażką, czy będą słuchać, czy wydadzą, czy się sprzeda, czy Ruski nie walnie wcześniej atomówką, czy żona odejdzie, jakie wyniki przyjdą ze szpitala, czy będę miał za co żyć na emeryturze i milion, miliard, bilion innych powodów, by tylko próbować i ten jeden jedyny aby nie. Jaki?
Na pewno rozumiecie dlaczego zamiast to napisać zachęcę Was raczej po sięgnięcie po muzykę. Trąbka Łukasza, kontrabas Wojciecha i perkusja Huberta - wierzcie mi - na pewno Was nie zawiodą. Chociaż nie wiem czy uda się Wam usłyszeć najważniejszy instrument jaki wziął udział w nagraniu tej muzyki. To, zależy wyłącznie słuchaczu już od nas. Szczerze Wam tego życzę i mam nadzieję, że choć odrobinę pomogłem tym tekstem, a przynajmniej udało mi się nie zaszkodzić. Przynajmniej tyle mogę powiedzieć, że bardzo się starałem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz