Tomasz Kudyk - trumpet, flugelhorn
Bartłomiej Prucnal - alto saxophone
Dominik Wania - piano
Maciej Adamczak - double bass
Dawid Fortuna - drums
Longing
CM RECORDS 1030
By Krzysztof Komorek
Kwintet New Bone, prowadzony przez trębacza Tomasza Kudyka, zaprezentował w tym roku swój szósty album. Po dość długiej, kilkuletniej przerwie, zespół powrócił z płytą "Longing". Ów twórczy przestój miał swoje źródła w osobistej tragedii lidera zespołu. W roku 2015 zmarł bowiem ojciec Tomasza Kudyka - Jan. Również znakomity muzyk, trębacz i wokalista przez wiele lat związany z zespołem Jazz Band Ball Orchestra. Płyta "Longing" zadedykowana została jego pamięci.
Najnowszy album New Bone powstał w tym samym składzie, co wydany w roku 2014 "Follow Me". Muzycy pracowali również wspólnie przy projekcie "Teatr Witkacego od-JAZZ-dowo". Lider - Tomasz Kudyk - zdecydował się tym razem w całości wypełnić wydawnictwo własnymi kompozycjami. Jedynym wyjątkiem jest "Head Dizziness" napisane niemal pół wieku temu przez Jana Kudyka, teraz zaaranżowane przez Wojciecha Groborza, który ze zmarłym przed pięciu laty autorem muzyki współpracował przez dwie dekady. Finalnie dziewięć nagrań z "Longing" zajmuje godzinę i dwie minuty.
Całość rozpoczyna się minutową solową introdukcją w wykonaniu Kudyka. Cztery kolejne utwory to już solidne porcje zespołowego grania. Na pierwszym planie najczęściej pozostają trąbka i saksofon altowy Bartłomieja Prucnala. Ciekawie brzmią fragmenty zagrane solo przez lidera we wstępach i zakończeniach niektórych utworów. Nie brakuje także solowych wstawek Dominika Wani. Świetnie wypada chociażby, rozegrana w triu fortepian/kontrabas/perkusja, druga część "Heritage".
Kolejne części albumu przynoszą kilka moim zdaniem najciekawszych utworów. Tytułowy "Longing", delikatna nastrojowa ballada, zagrany przez duet Kudyk-Wania, oferuje cztery minuty mistrzowskiej jazzowej kameralistyki. Z kolei finałowy "Farewell" fantastycznie prezentuje wszystkich członków kwintetu. Znakomicie pracuje sekcja rytmiczna, a całość zaczyna się i kończy solem na werblach, które stanowić ma odniesienie do nowoorleańskich uroczystości żałobnych.
Wyróżniłem dwa nagrania, ale "Longing" jest niezwykle równy, nie ma słabszych momentów. Świetne kompozycje, znakomita współpraca całego zespołu, który z dużą klasą prezentuje się zarówno w interakcjach pomiędzy muzykami, jak i w indywidualnych popisach. Pomimo smutnej dedykacji muzyka nie narzuca nastroju żałoby, prowokując raczej do zadumy, dając nadzieję. Tomasz Kudyk powtarzał w wywiadach, że chciał, by "Longing" stał się kontynuacją tego, co zespół grał wcześniej. To moim zdaniem znakomicie się udało i powstała kolejna bardzo dobra płyta firmowana nazwą New Bone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz