Stian Swensson - guitar
Søren Gemmer - piano
Mariusz Praśniewski - bass
Radek Wośko - drums
Surge
MPJ 025
By Krzysztof Komorek
Albumem "Surge", drugą odsłoną swojej historii, powraca atlantycki kwartet Radka Wośko. Dzieląc się wrażeniami z ich poprzedniej płyty, zastanawiałem się, na jakie muzyczne drogi pokieruje się zespół w dalszej wędrówce. Teraz mamy okazję przekonać się, co wydarzyło się przez minione trzy lata. Najważniejsza zmiana dokonała się w warstwie osobowej. Debiutancki "Atlantic" zdominowany był charakterystycznym brzmieniem gitary Gilada Hekselmana. Izraelskiego muzyka nie ma tym razie w składzie kwartetu – jego miejsce zajął mieszkający w Kopenhadze Norweg, Stian Swensson. Niewątpliwie zmieniło to oblicze grupy. I muszę przyznać, że geograficzne skupienie rezydencji członków zespołu w jednym miejscu wyszło mu na dobre.
Finałowy utwór pierwszej płyty sugerował, że formacja może podążać w stronę współczesnej improwizacji. Tego typu klimatów rzeczywiście jest na "Surge" nieco więcej. Początek i finał "Chords & Discords" przełamane znakomitą, swingującą główną częścią utworu, dwa najkrótsze na płycie "Emerging" i "Abrupt", z lekka szalony "Hesitation". Wreszcie z przytupem rozpoczynający cały album "Together Not Together", świetnie opisany tytułem, zawierającym esencję "zespołowo-indywidualnego" muzykowania kwartetu.
Jednak melodyjnego piękna także nie zabrakło. Kapitalnie wypada szczególnie finałowy "Epilogue". Nastrojowy, pełen zadumy, momentami przypominający klasyczne już, wspaniałe nagrania Hadena z Rubalcabą. Elegancką melodią prowadzoną przez gitarę przyciąga "Brynia". Z kolei oba muzyczne światy znakomicie łączy "Visceral Journey".
Jedenaście kompozycji - osiem podpisanych przez lidera i trzy zespołowe – zajmują niewiele ponad trzy kwadranse. Bardzo dobrze wpasował się w zespół nowy gitarzysta Stian Swensson. Podobnie jak przy pierwszym albumie w samych superlatywach można opisać grę Sørena Gemmera. Obaj najczęściej pojawiają się na pierwszym planie w dłuższych pasażach. Ale godne zapamiętania fragmenty stały się udziałem także pozostałych dwóch muzyków. Mariusz Praśniewski znacząco zaznaczył swoją obecność w wymienionych już "Hesitation" i "Epilogue". Radek Wośko perfekcyjnie zaś wypada w duetowych interakcjach z kolegami z zespołu.
"Ten zespół może zagrać praktycznie każdy rodzaj muzyki" - pisze we wstępie do opisywanej tu płyty lider kwartetu. Trzeba się z tym zgodzić, a warto jeszcze dodać, że Atlantic Quartet gra różne rodzaje muzyki z jednakowym powodzeniem. "Surge" można tłumaczyć jako ostre przyspieszenie, gwałtowny skok naprzód. Czy oznacza też zintensyfikowanie działań zespołu? Oby tak, bo jak na razie tytułowy manewr powiódł się grupie bez jakichkolwiek zastrzeżeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz