10.11.2016 Warszawa Służewski Dom Kultury Godz. 19.30 Bilety 20 zł
Wojciech Jachna - trąbka Grzegorz Tarwid - instrumenty klawiszowe Albert Karch - perkusja
Jeden z najciekawszych projektów ostatnich lat na jazzowej scenie. Po obsypanej znakomitymi recenzjami płycie "Sundial" trio Jachna/Tarwid/Karch zdecydowało się na wydanie drugiego albumu w prestiżowej słowackiej wytwórni Hevhetia. W skład zespołu wchodzi Wojciech Jachna, jeden z najważniejszych obecnie trębaczy polskich, znany z zespołów Contemporary Noise Quintet/Sextet, Sing Sing Penelope, współtworzący znakomite składy: Jachna/Buhl, Jachna/Wójciński, Jachna/Mazurkiewicz/Buhl czy Innercity Ensemble, oraz dwóch wybitnych absolwentów prestiżowego Rytmisk Musikkonservatorium w Kopenhadze - pianista Grzegorz Tarwid i perkusista Albert Karch. Młodszych metrykalnie, ale muzycznie świadomych i dojrzałych artystów. Słuchając koncertów tria ma się wrażenie przysłuchiwania muzycznej dyskusji przyjaciół, a nie solisty i tzw. "sekcji", bo wart podkreślenia jest równomierny podział ról w zespole.
O nagrodzonej tytułem TOP NOTE miesięcznika JazzPress Piotr Wickowski napisał: "Płyta "Sundial" jest dziełem wyjątkowym na polskim rynku, trudnym do prostego zaszufladkowania, pełnym ciekawych znaczeń i wewnętrznych napięć. Choć zauważalnie klasycystyczny w swojej wymowie, album tria nie jest zaadresowany wprost do miłośników jazzowych adaptacji klasyki. Muzycy nie szukali też uzasadnienia dla swojej oryginalnej formuły poprzez zamieszczanie na płycie przeróbek utworów muzyki poważnej. Postawili na własny koncept, dostosowując do tego własny styl. Oby wytrwali na tej drodze jak najdłużej."
Materiał z nowej płyty jest krokiem naprzód w ich rozwoju muzycznym, stylistyczne spektrum sięga od muzyki kameralnej aż po jazzowy mainstream. Jaka jest "Sundial II"? Warto sprawdzić na własne uszy, a koncert promocyjny płyty jest do tego najlepszym pretekstem.
Dino Saluzzi Group 15.11.2016, godz. 19.00 Bielskie Centrum Kultury
Dino Saluzzi - bandoneon José María Saluzzi - gitara, gitara requinto Nicolás "Colacho" Brizuela - gitara Félix "Cuchara" Saluzzi - saksofon tenorowy, klarnet Matías Saluzzi - gitara basowa, kontrabas U. T. Gandhi - perkusja
Argentyński bandoneonista, kompozytor, improwizator, Dino Saluzzi powraca do swoich korzeni z albumem "El Valle de la Infancia". Nagrany w Buenos Aires, to pierwszy od 2005 roku i albumu "Juan Condori", którą ponownie nagrał ze swoim "zespołem rodzinnym". Na saksofonie tenorowym i klarnecie usłyszymy jego brata Félixa "Cuchara" Saluzzi, syna Jose Maria na gitarach i siostrzeńca Matíasa na gitarach basowych. Pozostali członkowie zespołu to wieloletni przyjaciele Saluzziego, grający na siedmiostrunowej gitarze Nicolás "Colacho" Brizuela, znany ze współpracy z piosenkarką Mercedes Sosa oraz perkusista U. T. Gandhi - zaproszeni przez Dino, by rozwinąć jego muzykę, natchnąć ją nowym wymiarem wolności. W notatce towarzyszącej albumowi, Leopoldo Castilla pisze: Różne gatunki muzyczne są tu pełne życia w takich tańcach jak zumba, carnavalito i chacarera.... ta muzyka oddaje świat z którego się narodziła; świat Północnej Argentyny oświetlony żałobą, zatracający się w radości.
Timoteo "Dino" Saluzzi, argentyński wirtuoz bandoneonu, urodził się w rodzinie muzyków folkowych, w Campo Santo, prowincji Salto w północnej części Argentyny. Pierwszy zespół uformował w wieku 14 lat. Zawsze kluczowe dla konstruowanej muzyki było znaczenie korzeni etnicznych. Podczas studiów w Buenos Aires poznał Astora Piazzolę, potężny autorytet w dziedzinie tango nuevo, który zaszczepił w nim ideę wyzwolenia gatunku z ograniczeń związanych z tańcem. W 1965 r. Saluzzi wrócił do Salto, gdzie koncentrował się na tworzeniu kompozycji opartej na andyjskiej kulturze ludowej. We wczesnych latach 70. współpracował z saksofonistą tenorowym Gato Barbierim. W listopadzie 1982 r. Saluzzi związał się z wytwórnią ECM i odtąd wydawał dla niej płyty przy wsparciu jazzmanów takich jak: Charlie Haden, Palle Mikkelborg i Pierre Favre ("Once Upon A Time - Far Away In The South"), Enrico Rava ("Volver"), Marc Johnson ("Cité De La Musique"), Tomasz Stańko i John Surman ("From The Green Hill") a także Palle Danielsson ("Responsorium").
Projekt Food tworzy pochodzący z Norwegii multiinstrumentalista Thomas Strønen (instrumenty perkusyjne, elektronika) oraz brytyjski saksofonista Iain Ballamy. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce pod koniec lat 90-tych zeszłego wieku, na festiwalu w Trondheim w Norwegii. Ich muzyka to dialog między melodyjnym i lirycznym saksofonem Iaina Ballamiego a przestrzennym i groove’owym graniem perkusisty Thomas Strønena. Dzięki temu połączeniu, Food to jeden z najciekawszych na europejskiej scenie jazzowej projektów, które wnoszą nową jakość w elektroakustyczną improwizację. Dla wytwórni ECM nagrali trzy albumy: “Quiet Inlet” (2010), “Mercurial Balm” (2012), “This is not miracle” (2015). W recenzji albumu “Quiet Inlet” John Fordham tak pisze dla magazynu “The Guardian”: ECM-owska dbałość o jakość dźwięku jest bardzo ważna, “Quiet Inlet” przeszywająco wibruje, fascynuje detalami, przeszywa na wskroś.(..) To jest współczesną muzyka, która wchodzi do wnętrza (…).
Avishai Cohen, doskonały trębacz jazzowy młodego pokolenia w swoim autorskim projekcie. Urodził się i wychował w Izraelu, jednak od lat działa z powodzeniem w Nowym Jorku. Absolwent Berklee College of Music, okrzyknięty „wschodzącą gwiazdą” w rankingu DownBeat Critics Poll (2012) cieszy się reputacją muzyka o indywidualnym stylu i oryginalnym brzmieniu.
Niezwykle kreatywny i aktywny zarówno jako lider jak i sideman. Zagrał z sukcesem na Newport Jazz Festival (2012) wraz ze swym trio Triveni. Objechał świat wraz z prestiżowym SF Jazz Collective. Występuje również wraz z The 3 Cohens Sextet – ze swą siostrą klarnecistką i saksofonistką Anat oraz bratem Yuvalem. Wraz z rodzinnym składem The 3 Cohens, Avishai dwukrotnie był headlinerem w legendarnym klubie Village Vanguard. Został również wyróżniony okładką prestiżowego Down Beat. „New York Times” opisał go następująco: Asertywny, doświadczony trębacz o wysmakowanym modernistycznym stylu.
Kamil Piotrowicz - piano
Piotr Chęcki - tenor saxophone
Kuba Więcek - alto & soprano saxophones
Emil Miszk - trumpet
Andrzej Święs - double bass
Krzysztof Szmańda - drums, vibraphone
This is the second album by young Polish Jazz pianist/composer Kamil Piotrowicz, this time recorded in a sextet setting with trumpeter Emil Miszk, saxophonists Kuba Więcek and Piotr Chęcki, bassist Andrzej Święs and drummer Krzysztof Szmańda. The album presents nine original compositions, all by Piotrowicz.
The music is a superb
collection of modern Jazz compositions, brilliantly arranged for the sextet,
using all the power and interplay possibilities of the relatively large
ensemble. The compositions are diverse and quite complex, changing styles and
tempi rapidly and displaying an incredible maturity relative to the age of the
composer. In spite of the complexity and multilayered structure the
compositions are completely coherent and deeply moving emotionally.
Stylistically the music moves between contemporary Classical oriented pieces
and large ensemble compositions, firmly based on the tradition developed in the
late 1950s and 1960s by such Jazz mavericks like George Russell and Charles
Mingus. Adorned with typical European harmonies this music reaches peaks rarely
heard before.
The level of execution of this
difficult music is also exceptional. All the participants play amazing solo
parts and cooperate brilliantly in the ensemble parts, with the rhythm section
firmly holding the intricate musical construction in place. Nothing is taken
for granted here and these wonderful musicians keep surprising the listener
again and again, with a bag of virtuosic tricks that never ceases to amaze.
Most of the individual statements are concise and perfectly suited to the
musical setting at the moment of their execution,
This album is a giant step
forward for Piotrowicz and although his debut album, released a year earlier,
showed a lot of potential, nothing prepared the listeners for this masterpiece
following up so soon. This is definitely one of the best Polish Jazz albums
released in 2016 and a very strong contender for the top of the heap. If
Piotrowicz is able to create music of such profound impact today, what will
happen next? This is an absolute must for
all Polish Jazz connoisseurs around the world and an exquisite example of the
fact that Jazz is alive and kicking and progressing and exciting and intensely
beautiful! Hats off!
This is the second album by the excellent Polish Jazz trio consisting of trumpeter Wojciech Jachna, pianist Grzegorz Tarwid and drummer Albert Karch. It presents nine original compositions, four of which were composed by Tarwid, two were composed by Karch, one was composed by Jachna, one was co-composed by Jachna and Tarwid and the final one was co-composed by all three members of the trio.
The trio's previous album, which created quite a stir on the Polish scene when it was released two years earlier, has set an incredibly high hurdle before the musicians to follow up and even more so to further develop their music, with the usual "second album dread" hovering above. I am delighted to say that they did not disappoint and managed very successfully to surmount all the perils.
The main element of this album is the decisive role of the composition, which takes over the role of improvised music, which was the primary modus operandi on the debut album. It becomes very apparent after just a few moments of listening, that this music is carefully composed and structured, which takes it even closer to the contemporary Classical idiom and further away from Jazz, than previously.
The music is mostly very serene, relaxed and minimalistic, with prolonged pauses and a vast amount of space between the notes, except for a few highly intensive passages. Tarwid, who is the primary composer this time, plays long solo piano passages, which resemble the characteristic atmosphere of the music by the great French composer Erik Satie. Jachna almost completely avoids his blistering staccatos and mostly just plays the melody lines and variations. Karch also does not play traditional rhythms, just adds percussive layer to the music, mostly using mallets and playing very modestly. As a trio they are extremely effective, balanced and expressive, using the silence and space as their most efficient tool.
Together the trio creates an amazing amalgam of contemporary music, which simply eschews any simplistic classification. For a lack of a better definition it could be described as belonging to the very liberal and broad definition of the Jazz idiom, but in truth it could be also perceived as a next step in the development of contemporary music. Free yet organized, unconventional yet coherent, composed yet unexpected, this is definitely some of the best music that is being played in Europe these days.
One can only speculate what these young musicians will come up with in the future, but it is pretty sure it will be fresh and intellectually challenging. This level of composition and performance happens only very rarely, even on the European Jazz scene, which is blessed with remarkable quantity of extremely talented young musicians. In the meantime we can enjoy every second of this superb album, filling our hearts with the joy of creation these musicians share with us. Absolutely brilliant!
Michał Starkiewicz - guitar
Tomasz Licak - saxophone, bass clarinet
Paweł Grzesiuk - bass
Radek Wośko - drums
Leon
GATEWAY MUSIC 2016
By Tomasz Łuczak
Czy istnieje idealny przepis na udaną płytę jazzową? Podobno może chodzić o zgrabne wyważenie pomiędzy dobrze skrojoną kompozycją, a dojrzałą formą improwizowaną. Jeśli w istocie tak jest, to jestem skłonny zdecydowanie uwierzyć w muzyczną propozycję gitarzysty Michała Starkiewicza i jego projektu The Beat Freaks. Jawi mi się ona przede wszystkim jako bardzo atrakcyjne uchwycenie przysłowiowego "złotego środka", gdzie główną rolę gra balans i kompetencja artystyczna tworzących.
Owa równowaga to w równej mierze zasługa Starkiewicza, jak i jego znakomitych kompanów - kiedy trzeba z klasą zadziornego saksofonisty Tomasza Licaka, dobrze lawirującego między powściągliwością, a kontrolowaną frywolnością basisty Pawła Grzesiuka i fachowo trzymającego wszystko w rytmicznych ryzach, perkusisty Radka Wośki. W konsekwencji mamy do czynienia z niezwykle spójną, bezpretensjonalną koncepcją muzyczną, pozbawioną niepotrzebnego chaosu i ukierunkowaną na wzajemne zrozumienie. A o to przecież chodzi.
Płyta "Leon" to próba muzycznego zilustrowania życia i twórczości Leona Kokakiewicza - fikcyjnej postaci stworzonej przez zespół - barda miejskiego z czasów gwałtownego rozwoju przemysłu. Wizjonerskie idee, inspiracja maszynami oraz nieskromne ilości porzeczkowego trunku dały nieoczekiwaną mieszankę rytmów, brzmień i melodii. Zespół The Beat Freaks stara się oddać te niepowtarzalne pomysły przy pomocy współczesnych instrumentów, które zresztą przewidział już 200 lat temu sam Kokakiewicz. Ale to nie wszystko - innowacja była bowiem nadrzędna ideą industrialnego barda, dlatego The Beat Freaks tworzy coraz to nowszą muzykę, która śmiało patrzy naprzód.
This is the debut album by Polish Jazz ensemble Cracow Jazz Collective, an octet led by pianist/composer Mateusz Gawęda, one of the most notable upcoming Polish Jazz musicians in recent years. The rest of the ensemble consists of other young and upcoming Polish Jazz musicians: trumpeters Cyprian Baszyński and Dominik Mietła, saxophonists Marcin Ślusarczyk, Sławomir Pezda and Bartłomiej Prucnal, bassist Piotr Południak and drummer Dawid Fortuna. The album presents three expanded compositions, all originals by Gawęda.
The music embodies an amazing
amalgam of contemporary Modern Jazz, which moves stylistically between swinging
melodic themes and collective group improvisation with elegance and grace. The
sound of the octet is typical of much larger ensembles and is no less powerful
than a Big Band at times. The arrangements, which call for unisono brass parts
and almost Rock like rhythmic riffs, create a fat sound, which is extremely
effective. All these contribute to the fact that this is one of the most quite
recordings on the Polish scene lately.
The extended pieces offer
plenty of opportunity to show the individual talents of the ensemble members,
which are all very impressive, but also emphasize the ability of the musicians
to sub-divide the lineup into sections, which play in a variety of combinations
from unisono to individual improvised statements. The majority of the music is
however very "well behaved" and follows strictly wonderfully arranged
scenarios.
This album reveals a much
lesser known side of Gawęda, who so far is mostly known as a piano virtuoso of
highly individual style, who plays mostly Free Jazz and Improvised Music,
whereas here he symbolizes the Jazz tradition not only as the composer and arranger
but also as a player, which can be followed through out this album. Perhaps the
fact that this music was recorded a couple of years before it was released,
portrays Gawęda at that time, which is not what he does now, but I certainly
hope he will make more music as majestic and skillfully arranged as this one in
parallel to his explorations of the Free realms.
There is little doubt as to the
fact that music is such complexity on one hand and perfect execution on the
other is the proof of the incredible level of the young generation of Polish
Jazz musicians, who are slowly taking over the local scene into their capable
hands. In fact it is so good that it should studied by other young musicians as
a model of what Jazz is all about. Definitely a shining gem of an album!
Doszło do historycznego wydarzenia - dobiegła końca sesja nagraniowa albumu dedykowanego pamięci Andrzeja Przybielskiego. Z inicjatywy Macieja Fortuny spotkało się sześciu wybitnych trębaczy (Wojciech Jachna, Piotr Schmidt, Marcin Gawdzis, Maurycy Wójciński, Tomasz Kudyk, Maciej Fortuna) oraz sekcja rytmiczna, której członkowie współpracowali z Przybielskim (Grzegorz Nadolny, Grzegorz Daroń, Jakub Kujawa).
Artyści spotkali się w miejscu, w którym żył i tworzył Andrzej Przybielski. Album, którego premiera zaplanowana została na 5 listopada 2016, zawiera zarówno utwory autorstwa Przybielskiego, jak i kompozycje oparte na jego improwizacjach. Premiera połączona zostanie z uroczystym koncertem w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy.
Wszystkie utwory zostały zaaranżowane na nonet jazzowy; na płycie znajdą się kompozycje związane zarówno z początkami ścieżki artystycznej Andrzeja Przybielskiego, jak i opracowania jego późniejszych utworów, m.in. "Motyw Afro", "W Arce", "Afro Blues", "Hey Jack". Album zawierać będzie ponadto zapis rozmowy przeprowadzonej z Andrzejem Przybielskim w bydgoskim klubie Mózg.
Andrzej Przybielski (1944-2011) - bydgoski muzyk jazzowy, wybitny trębacz związany z polską sceną awangardową i free jazzową. Współpracował z najwybitniejszymi polskimi muzykami, był także związany ze sceną yassową. Do końca życia koncertował z Asocjacją, jego autorskim projektem współtworzonym m.in. z Grzegorzem Daroniem i Grzegorzem Nadolnym.
Autorem zdjęcia okładki "Tribute To Andrzej Przybielski" jest Marek Hofman, a autorem zdjęcia plakatu wydarzenia jest Wojciech Woźniak.
Paweł Kaczmarczyk - piano
Maciej Adamczak - bass
Dawid Fortuna - drums
Mr. Krime - electronics
Vars & Kaper DeconstructiON
HV 0126
By Adam Baruch
Three years ago I initiated a series of concerts/recordings as part of the Singer Jazz Festival, of which I am the artistic director, of music by the great "American" composers: Victor Young, Bronisław Kaper and Henryk Wars, all three of which are in fact Polish Jews, who immigrated to the US at some stage of their life. The fact that they had Polish/Jewish roots is almost completely unknown not only to the American public (which is not surprising), but sadly also to Polish public. The main purpose, therefore, of these concerts/recordings was to bring their Jewish/Polish roots to the attention of music lovers. The music was performed and recorded by my friend, the excellent Polish Jazz pianist Kuba Stankiewicz and his trio, and the entire series was hugely successful. Neither Kuba nor I anticipated the fact that our project would also influence the entire Polish Jazz scene and produce a huge renewed interest in these three composers, which also produced a string of recordings, of which this album is an example.
Paweł Kaczmarczyk is of course one of the most brilliant Polish Jazz pianist, who
took the local scene by a storm and during the last decade established himself
as a one of its central figures. This is the second album with his trio which
includes bassist Maciej Adamczak and drummer Dawid Fortuna. Together they
perform nine songs composed by Henryk Wars (four songs) and Bronisław Kaper
(five songs, two split into two parts). In addition to the trio the DJ Wojciech
Długosz (a.k.a. Mr. Krime) adds turntablism and electronics.
The
trio performs beautifully, as expected, playing the classic compositions with
the usual flair and technical brilliance. The turntablism, electronics and
other sound effects like vintage voice recordings, suit the music well and are
non intrusive, but don’t really add anything substantial to the subject matter,
beyond being a novelty of sorts.
The
usage of the term "deconstruction" in the album's title is however
quite problematic. Personally I can't hear anything being deconstructed in the
music played on this album? These are just pretty standard interpretations of
the classic songs, but deconstructions? The philosophical/aesthetic meaning
of deconstruction is certainly absent here and in general this term is being
used (or misused) way to often these days. Overall
this is an excellent piano trio recording, with brilliant Jazz performances, as
expected. Just forget the somewhat pretentious title and enjoy the music!
This is the second album by Polish (resident in Germany) vibraphonist/composer Izabella Effenberg, recorded in a trio setting with German pianist Jochen Pfister and Polish (also resident in Germany) drummer Paweł Czubatka. Vocalist Agnes Lepp guests on one track. The album presents fifteen original compositions, all by Effenberg.
The intimate trio format seems
to be a perfect setting for Effenberg to show her skills as a player, while
Pfister and Czubatka support her amicably all the way through. They let the
vibraphone to pave the way, providing the harmonic and rhythmic support, which
is needed to turn the trio into an ensemble. There is a lot of mutual sympathy and
understanding, and the rather difficult format seems to pose no serious
obstacles to these excellent musicians.
But the album is also a great
opportunity to encounter the superb compositions, which this album presents. They
are wonderfully melodic and lyrical, and ideally suited for the vibraphone,
which is a difficult and demanding instrument. These compositions are more
mature than those on her debut and Effenberg's progress as a composer is quite
evident. She displays typical European sensitivities and harmonic tendencies, which
distant her somewhat from the Jazz mainstream tradition, moving more in the
direction of contemporary European Jazz. There is even a tendency to open up
and introduce more openness and freedom into the music.
This is definitely an impressive
follow up to her debut, marking a clear step forward in developing her career,
both as an instrumentalist and a composer. Being one of relatively few female
vibraphonists, Effenberg definitely starts mo make a mark on the vibraphone scene,
which is also completed by her role as an organizer of the Vibraphonissimo Festival
in Nuremberg. As usual I'm already looking
forward to hear more of her wonderful compositions and her playing in the near
future.
Scena Klubu Muzycznego 4art ul. Wieczorka 22 44-100 Gliwice www.4artgliwice.com Bilety: 15 zł (do nabycia w Klubie Muzycznym 4art)
Rok jubileuszowy dla Stowarzyszenia Muzycznego Śląski Jazz Club, więc i sam cykl Czwartek Jazzowy z Gwiazdą będzie wyjątkowy w tym roku. Jak też ławo zauważyć, mamy w tym roku pewną kumulację jesienną, a to ze względu na fakt, że jesienią świętujemy jubileusz 60-lecia Stowarzyszenia Muzycznego Śląski Jazz Club, czyli najstarszego stowarzyszenia jazzowego w kraju.
W roku ubiegłym obchodziliśmy 130. rocznicę urodzin Stanisława I. Witkiewicza. Teatr Witkacego, który również obchodził w ubiegłym roku jubileusz, tym razem 30-lecia swojego istnienia, dla uczczenia takiej kumulacji świąt postanowił zorganizować koncert z muzyką z takich spektakli, jak m.in. "Na niby – naprawdę", "Czarownice z Salem", "Dr Faustus" czy "Bal w Operze" autorstwa wybitnego kompozytora muzyki teatralnej Jerzego Chruścińskiego – związanego z tą instytucją od początku jej istnienia. Aranżacją, wykonaniem i nagraniem tej muzyki, w charakterystycznym dla siebie klimacie współczesnego jazzu podjął się nasz gość - zespół New Bone. I tak powstała nowa płyta grupy "Teatr Witkacego od-JAZZ-dowo".
New Bone – to kwintet jazzowy złożony z młodych, utytułowanych muzyków. Czterema płytami (w tym trzema autorskimi) utwierdził swoją pozycję na polskim rynku jazzowym. Entuzjastycznie o ich muzycznych dokonaniach wypowiadały się takie autorytety w tej dziedzinie, jak Jarek Śmietana czy Bogdan Chmura. Pozytywny oddźwięk w branżowej prasie zarówno polskiej, jak i zagranicznej, przyczynił się do wzrostu zainteresowania zespołem poza granicami naszego kraju. Grupa otrzymuje propozycje koncertów w najdalszych zakątkach globu, obecnie trwają prace nad kolejnymi zagranicznymi występami. Formacja zaprezentowała się w ramach drugiej edycji festiwalu Polskie Gwiazdy Światowego Jazzu w Moskwie, a także podczas Międzynarodowego Delhi Jazz Festival w 2013 r. Formacja była jedną z gwiazd Varna Summer International Jazz Festival w Bułgarii w 2014 r. oraz brała dział w festiwalu Art Jazz Cooperation - Ukraina 2015. Warto dodać, że zespół w czasie pobytu w Indiach zapisał się także w historii jako pierwsza formacja, która wystąpiła z koncertem jazzowym na żywo w Kaszmirze.
Lora Szafran - vocals
Marek Bałata - vocals
Robert Więckiewicz - recitation
Włodek Pawlik - piano
Paweł Pańta - bass
Cezary Konrad - drums
Mikołaj Wielecki - percussion
This is a beautiful album by Polish pianist/composer Włodek Pawlik, which presents a Jazz & Poetry project dedicated to the poetry of Jarosław Iwaszkiewicz, one of the most renowned 20th Century Polish literary figures, although quite controversial on the convoluted Polish political landscape. Pawlik created sixteen musical settings to poems by Iwaszkiewicz, which are executed by a fabulous cast which includes vocalists Lora Szafran and Marek Bałata, actor Robert Więckiewicz, bassist Paweł Pańta, drummer Cezary Konrad and percussionist Mikołaj Wielecki.
The Jazz & Poetry idiom has
always been one of great fortes of Polish Jazz and the beautiful Polish poetry
seems always to magically inspire musicians and makes them to come up with
their best work. This album is another example of this phenomenon and it is
absolutely wonderful from start to finish. Pawlik seems to be completely
comfortable with the short "song" oriented environment and weaves a
series of beautifully melodic, expressive and impressive pieces, which are
certainly among his strongest manifestations as a composer.
The vocals and recitation are
also superbly executed, with Szafran demonstrating again that she has but a few
equals. A pity she does not record more, as her singing is always a source of
heavenly pleasure. The instrumental quartet performs spotlessly, with Pawlik
sensitive and lyrical phrases amicably and masterfully accompanied by the
excellent rhythm section.
Overall this is a classic
example of the Jazz & Poetry idiom, which glorifies the Polish Culture in
the best possible way. The combination of words and music is probably the most
powerful tool to bring the best out of the Artists and the listeners. Of course
the lyrics in Polish seemingly limit the audience to the Polish speakers, but
honestly this album can move the hearts of listeners who do not understand a
word of Polish by the sheer magic of its intelligence and intellectual content. Strangely this album made very
little impact on the Polish scene at the time of its release. Some people
probably can't bury political hatchets even when it comes to Culture.
This is a reissue of the second album by the seminal vocal group NOVI Singers, one of the most acclaimed Polish Jazz acts in the 1960s and 1970s, and one of the most influential vocal ensembles of all times. Led by the charismatic vocalist/composer/arranger Bernard Kawka, the group also included the sensational female vocalist Ewa Wanat and two more male vocalists/composers/arrangers: Janusz Mych and Waldemar Parzyński. Following the formula set by their sensational debut album, they perform original music composed and arranged by Kawka, Mych and Parzyński (except for one Classical piece).
The vocal quartet is
accompanied by a superb instrumental team, which includes some of the best
Polish Jazz musicians at the time, including pianist Adam Makowicz, drummer
Czesław Bartkowski and many others, as well as the Polish Radio Jazz Studio
Orchestra, led by Jan Ptaszyn Wróblewski. The rich instrumental arrangements
were one of the differences between NOVI Singers and
the earlier European Jazz vocal ensembles like Les Double Six or The Swingle
Singers.
This album, as all early
recordings by NOVI Singers, is absolutely immune to
the tides of time and sounds today as magnificent as it was at the time of its
recording. NOVI Singers definitely left a mark on the Jazz vocal idiom, setting an
incredibly high standard, which sadly was later on followed by only very few
similar ensembles.
Side Note: This is one
of those Polish Jazz albums, released by the Polskie Nagrania/Muza label,
which should have been released as part of the legendary "Polish
Jazz" series at the time, but somehow never made it. From the historic
perspective it definitely deserved to be a part of that series and this was
partially corrected by this edition, as it is one of the items in the expanded
"Polish Jazz Deluxe" series of reissues.
Weezdob Collective to powołany do życia w 2014 roku zespół, który szturmem zdobywa w ostatnim czasie najróżniejsze nagrody i wyróżnienia, że wymienię tu choćby Jazz nad Odrą, Krokus Jazz Festival, Bielską Zadymkę Jazzową czy Blue Note Poznań Competition. W skład kwintetu wchodzą starannie wykształceni w Polsce, Niemczech, Holandii i Danii młodzi instrumentaliści z Poznania, doskonale odnajdujący się w formule współczesnej muzyki improwizowanej naznaczonej wielkim szacunkiem dla tradycyjnej formy jazzowej.
Ogromnym atutem kwintetu jest własny repertuar budowany przez saksofonistę Kubę Marciniaka i gitarzystę Piotra Scholza. Poza nimi Weezdob Collective tworzą: Kacper Smoliński (harmonijka ustna), Damian Kostka (kontrabas) i Adam Zagórski (perkusja). W takim też składzie zespół wystąpił jako laureat konkursu Lotos Jazz Festival w ramach Bielskiej Zadymki Jazzowej w Studio Koncertowym Radia Katowice, a zarejestrowany koncert ukazał się w formie debiutanckiej płyty wraz z jednym z numerów magazynu Jazz Forum.
Jeszcze przed uruchomieniem płyty, uwagę zwraca nietypowe instrumentarium kwintetu, w którym zamiast fortepianu pojawia się gitara, a obok saksofonów - harmonijka ustna, częściej kojarzona z bluesem. Okazuje się, iż taki układ sił w połączeniu z doskonałymi kompozycjami przygotowanymi specjalnie z myślą o takim właśnie składzie, stanowi jeden z głównych filarów, na których oparta jest siła oryginalnego soundu Weezdob Collective.
W poszczególnych utworach natrafimy na ślady wielu inspiracji, jakim w naturalny sposób ulegli młodzi Poznaniacy: muzyka ludowa, dzieła klasyków, a przede wszystkim sięgająca kilka dekad wstecz jazzowa tradycja, do której kwintet podchodzi z ogromnym szacunkiem i wyjątkową dojrzałością. Jedynym standardem w programie koncertowej płyty "Live at Radio Katowice" jest kompozycja Theloniousa Monka "Evidence", stanowiąca doskonały kontrapunkt dla premierowych utworów zespołu, a zarazem rodzaj hołdu dla korzeni, dzięki którym zespół może funkcjonować rozwijając i budując dziś jazzowe formy na własną nutę.
Harmonijka i saksofon doskonale współegzystują w dźwiękowych strukturach Marciniaka i Scholza, zarówno budując indywidualne wycieczki, jak i kreując świetnie brzmiące partie unisonowe. Do głosu dochodzi tutaj każdy z instrumentalistów, mając okazję dosadnie wyrazić się w formie poszukujących solówek. Świetny popis wirtuozerskiej elokwencji Damiana Kostki poznajemy już w trakcie otwierającego płytę tematu "Walcum". Pośród krótszych, charakteryzujących się bardziej zamkniętą formą utworów, znajdziemy też na płycie kompozycje zawierające dużo przestrzeni improwizowanej. Takie płyty wywołują nadzieję na to, że w polskiej muzyce jazzowej nadejść może chwila, gdy oceniając jej siłę nie poprzestaniemy na sięganiu wstecz do klasycznych albumów z legendarnej serii Polish Jazz.
18 października nakładem wytwórni Hevhetia swoją premierę będzie miała druga płyta formacji Kamil Piotrowicz Sextet "Popular Music". Grupa powstała z inicjatywy wyróżniającego się pianisty i kompozytora młodego pokolenia, Kamila Piotrowicza. Wzbogacony o saksofon altowy Kuby Więcka oraz doświadczoną sekcję rytmiczną (Andrzej Święs oraz Krzysztofa Szmańda) zespół wykonuje autorskie kompozycje łączące elementy jazzu, muzyki współczesnej, folkloru polskiego czy minimalizmu.
Trasa koncertowa promująca płytę:
18.10 - Warszawa - Prom Kultury Saska Kępa, cykl Cały Ten Jazz
20.10 - Elbląg - Mjazzga
21.10 - Szczecin - Zamek Książąt Pomorskich
22.10 - Piła - Sala Miejska
23.10 - Kołobrzeg - Regionalne Centrum Kultury
07.11 - Poznań - Blue Note Jazz Club
08.11 - Słupsk - Komeda Jazz Festival
09.11 - Toruń - Klub Odnowa
25.11 - Gdańsk - Trójmiejska Premiera Płyty na Rozdaniu Nagród Artystycznych Miasta Gdańsk
Andrzej Jagodziński - piano
Robert Majewski - trumpet
Anna Stankiewicz - vocals
Agnieszka Wilczyńska - vocals
Janusz Strobel - guitar
Adam Cegielski - bass
Czesław Bartkowski - drums
This is a live recording of a concert performed by veteran Polish Jazz pianist/composer Andrzej Jagodziński, which was organized to commemorate the fifteenth Anniversary of the IPN (Institute of National Remembrance). For the concert Jagodziński collected thirteen pieces of Polish music, which constitute a soundtrack of the Polish struggle for Freedom, both National and Political. They range from music composed by the Polish National composer Frederic Chopin to popular Folk and Pop songs, mostly those related in many ways to the Polish underground struggle during WW II, including the heroic Warsaw Ghetto uprising and the no less heroic Warsaw Uprising, the anti-Communist struggle following the immediate post-WW II years and up to the Solidarity movement, which finally led to the creation of the Free Polish Republic with the fall of the Soviet Empire.
These are all undoubtedly
patriotic songs, one way or another, and in time when patriotism is often not considered
as "politically correct", it is encouraging to see musicians taking a
clear stand, without being ashamed or intimidated by it. Polish Jazz history
has always been intertwined with political messages, as was Polish Literature,
Poetry, Film and all other Arts. Being able to state one's political or
patriotic view is after all an integral ingredient of the very Freedom, Poles
have been fighting for so long.
Jagodziński "called to
arms" some of the top Polish Jazz musicians on this album: vocalists Anna
Stankiewicz and Agnieszka Wilczyńska, guitarist Janusz Strobel, trumpeter
Robert Majewski, bassist Adam Cegielski and drummer Czesław Bartkowski. They
all perform brilliantly, which is hardly surprising considering their
experience and talent, creating a sensitive, intelligent and moving piece of
meaningful music with carries a clear message without being vulgar or
offensive. Jagodziński's arrangements are all elegant and tasteful, suiting the
atmosphere ideally.
Of course this album has a
layer which speaks only to people, who understand the Polish language and have
some knowledge of Polish history. Nevertheless it has also universal values,
which should be able to cross language barriers. This album made very little
impact on the Polish Jazz scene at the time of its release, which is a great
pity. The fragmented and often plainly divided Polish Society should really
grow up put aside its political differences, when it comes to appreciation of
Art or human relationships. The precious Freedom is after all so fragile and
easily lost.
This is the first new studio album by the legendary Polish Rock/Prog/Fusion ensemble SBB, following several years of inactivity as recording artists. SBB, which comprises of bassist/keyboardist/ leader Józef Skrzek, guitarist Apostolis Anthimos and drummer Jerzy Piotrowski, makes live appearances quite regularly all over Poland, keeping the fan base happy and a plethora of archival live recordings is being constantly released, flooding the market and slowly driving the diehard aficionados to bankruptcy.
The music on the new album is a
stylistic mixture of all the sub-genres that the group ventured into during
their long career. The album presents eight pieces, three of which were
composed by Skrzek, three by Anthimos and one was co-composed by all three
members of the group. The closing piece the album, a three part suite, was
partly co-composed by all three members of the group and partly composed by
Skrzek. The pieces composed by Skrzek feature lyrics (in Polish) while those by
Anthimos are instrumentals (well, almost).
Most of the material is Rock
oriented, with relatively short and well organized songs. The instrumental
pieces are more Fusion oriented. There is relatively very little improvisation
and open space, which takes this album away from the Jazzy ventures the group
tried in the past. The album has modern sound and production techniques, making
it feel contemporary, which is not necessarily a compliment in their case. Of
course these are brilliant musicians with an enormous legacy, but that is not
apparent on this album. Anthimos is definitely the most interesting player and
his guitar licks are still stunning after all these years.
Overall this is a nice,
pleasant album, which proves that SBB is alive and kicking, still able to
create solid Rock and Fusion music, but nothing that would prove their
Phoenix-like rebirth or discovery of new previously uncharted territory. It is
always great to hear them in action and their live concerts, especially when
they return to their early and then revolutionary material, are a stunning
experience. No doubt the numerous fans of the group will enjoy this album but I
wonder if this will bring them any new fans from among the young generation of
listeners? One has of course to admire their stamina and consistency and the
ability to keep their iconic status. Altogether well done!
This is a wonderful live album by Polish Jazz/Fusion drummer/composer/bandleader Jacek Pelc, recorded in a quartet setting with saxophonist Maciej Sikała, keyboardist Bartosz Hadała (resident in Canada) and Italian bassist Maurizio Rolli. The album presents seven tracks, six of which are original compositions by Pelc and one is an arrangement of a famous Pop song by the group Skaldowie, dedicated to the memory of the great Polish guitarist/composer Jarosław Śmietana, with whom Pelc played for many years.
The music is a mixture of
mainstream Jazz and Funk/Groove, with excellent melody lines and superb
rhythmic approach. As such it is easily accessible to a wide range of Jazz and
Fusion listeners, who enjoy sophisticated individual contributions by the band
members, which are the highlight of this album.
All four instrumentalists
really play their hearts out, each contributing several outstanding solos and
the quartet performs like a well oiled reliable mechanism, which never fails.
Rolli is the great surprise on this album, as his virtuosic performances are
simply breathtaking both when he plays his wonderfully structured solos and
when he amicably accompanies his fellow band members. His electric bass
performances are among the finest one can find anywhere on record in recent
years. Pelc also does a great job behind the drums, playing very intensively
but at the same time not overriding the other band members. He is one of the
most melodic/musical drummers on the Polish Jazz scene, something I recently
had an opportunity to witness in person.
Overall this is an honest,
extremely well played Jazz/Funk album, which is a great fun to listen to, and
which will hopefully reach many fans of the genre around the world, as it truly
deserves. It proves that the veteran Polish Jazz scene is still alive and
kicking, contrary to the general media trend, which often tends to overlook or
plainly forget these wonderful musicians. Funs of virtuosic electric bass
playing and students of the instrument simply must grab a copy of this album to
realize what this instrument can do in the right hands. Well done!
Muzycy okrzyknięci największym skarbem polskiego jazzu XXI wieku mają na swoim koncie już ponad dwadzieścia wydanych płyt. Większość dyskografii to efekt współpracy ze sławnymi artystami takimi jak Erik Friedlander, Theo Jörgensmann, David Murray, Kenny Werner, Mikołaj Trzaska, Jorgos Skolias czy Tomasz Stańko. Pośród tych projektów powstała unikalna idea przełamująca stereotypy, udowadniająca, że kontrabas i perkusja wystarczą, by stworzyć muzykę kompletną, pełną energii i niespotykanych brzmień – OLEŚ DUO. Krytycy są zgodni, DUO to wybitne osiągnięcie. "Rytmiczny dream team", jak napisał o braciach Oleś niemiecki magazyn JazzZeitung, w tym roku promuje swój kolejny niezwykły album - "One Step From The Past". Występ zespołu na II Festiwalu jazz&literatura 2016 jest częścią trasy koncertowej z premierowym materiałem duetu.
Bracia – kontrabasista Marcin Oleś kontrabasista i perkusista Bartłomiej Oleś – od wielu lat tworzą autorską muzykę, której głównym punktem odniesienia jest jazz. Są twórcami autorskich projektów oraz towarzyszą wielu sławnym jazzmanom z całego świata, tworząc rytmiczny dream team, jak napisał o nich niemiecki magazyn JazzZeitung. Na liście ich współpracowników pojawiają się nazwiskaKenny’ego Wernera, Davida Murraya, Roba Browna, Tomasza Stańko, Erika Friedlandera, Theo Jorgensmanna, Rudiego Mahalla, Jorgosa Skoliasa, Williama Parkera, Andrzeja Przybielskiego i wielu innych. Odnajdują wciąż nowe sposoby na przełamanie stereotypów, udowadniając, że kontrabas i perkusja wystarczą by stworzyć muzykę kompletną, pełną energii i niespotykanych brzmień. Kontynuują dotychczasowe poszukiwania twórcze, aby poszerzyć język jazzu o sonorystykę i koncepcje muzyki współczesnej.
Muzyka pełna przestrzennych, nostalgicznych improwizacji, w której słychać echa jazzu, afrykańskiego etno, muzyki elektronicznej, alternatywnej i awangardowej. Wokal Ghostmana w swym naturalnym brzmieniu, jak i przetworzony przez efekty, looper i procesory gitarowe, w połączeniu z lirycznym brzmieniem instrumentów klawiszowych Piotra Matusika tworzy bardzo emocjonalną, zmysłową mieszankę dźwięków.
Piotr Matusik - pianista, kompozytor. Absolwent wydziału jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie fortepianu u prof. dr hab. Wojciecha Niedzieli. Znakomicie odnajduje się w roli sidemana w akustyczno–jazzowym kwartecie skrzypka Bartosza Dworaka, jak i w roli lidera zespołu Piotr Matusik Quartet, wykonując kompozycje Chicka Corei. Poza jazzem zajmuje się również muzyką alternatywną i elektroniczną. Nagrody zespołowe oraz indywidualne: Grand Prix podczas 37 Jazz Juniors, Grand Prix Bielskiej Zadymki Jazzowej, I miejsce w siódmej edycji „Novum Jazz Festiwal” w Łomży (2014), II miejsce podczas International Jazz Contest 2011, III miejsce podczas Krokus Jazz Festiwal 2013, II miejsce podczas Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Katowicach 2015.
Ghostman - wokalista, który studiował na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Zaczynał od gry na saksofonie, by po dwudziestu latach rozpocząć przygodę ze śpiewaniem. Używa głosu jako instrumentu. Tworzy muzykę na żywo, często przy pomocy loopera i efektów gitarowych. Improwizuje, bawi się brzmieniem, dynamiką, fakturą dźwięku. Jego twórczość jest intuicyjna, świeża i emocjonalna. Ghostman podczas każdego występu eksperymentuje, dociera do niezbadanych wcześniej przestrzeni. W swojej muzyce łączy elementy jazzu, afrykańskiego etno, muzyki elektronicznej oraz popu. Występował z różnymi muzykami i w różnych składach. Zaśpiewał z Bobbym McFerrinem podczas jego koncertów w Zabrzu i Bielsku-Białej. W 2011 roku wraz z gitarzystą Mateuszem Głuszakiem stworzył duet The Sound Apostles. Na początku 2015 roku pojawił się na płycie "One World" Grzecha Piotrowskiego, z którym zaśpiewał już kilkadziesiąt koncertów. Śpiew Ghostmana można również usłyszeć na płytach Golec uOrkiestry, a także Holy Noiz. Jako saksofonista współpracował m.in. z Beatą Bednarz, TGD czy Piotrem Nazarukiem.
This is the second album by Polish guitarist/composer Ted Novak, recoded again in a trio setting, but this time with the excellent organist Jan Smoczyński and drummer Paweł Dobrowolski. The album was recorded at the legendary Tokarnia Studio, with Smoczynski also filling the sound engineer's chair. The album presents eight original compositions, all by Novak.
The presence of the organ introduced
a very significant change in the trio's sound and overall musical direction,
taking it to a much higher and more sophisticated level. The sound of the trio
resembles the wonderful vintage ambience of early Jazz-Rock ensembles, like for
example the Graham Bond band with John McLaughlin. This is Rock sound with Jazz
feeling, one of the most attractive and satisfying of the kind.
Novak has his own guitar sound
and touch, which against all odds manages to create a unique voice. Based on
the Blues chord and using just the correct amount of sound effects, the guitar
becomes the ideal partner to the sublime Hammond
sound, and together they are simply magical. Smoczyński is of course a virtuoso
and his usage of the Hammond
possibilities is marvelous and seems unlimited. In time his playing expands the
palette of the sound colors and honestly there are very few, if any, Hammond players is his
class today. Dobrowolski, already a veteran of the Polish Jazz scene, is also a
master musicians and his wonderful dynamics and sensitivity, both in the Rock
and Jazz areas, are ideal for this music in every respect.
As if this wasn't more then
enough to make this album a perfect piece of music, the compositions are the
cherry on top. Beautifully melodic, even melancholic at times, they are all
perfect vehicles for the trio to tear the roof off, so to speak, and their stylistic,
dynamic and rhythmic diversity is an ideal mix, which makes this album to be
over in a jiffy. Well in such case it is advised simply to put it on
"repeat" of course.
Overall this is a superb,
mature, elegant album, full of great music performed with flair and passion,
which truly has few equals anywhere on this planet. Jazz-Rock Fusion is alive
and kicking in Warsaw,
even if it is dead almost everywhere else, with a few exceptions of course. An
absolute must!
Nikola Kołodziejczyk - piano
Maciej Szczyciński - bass
Michał Bryndal - drums
A Vista Social Club
PRIVATE EDITION
By Krzysztof Komorek
Ależ Stryjo się tu pięknie uwijo. Żartobliwa metodologia nazywania utworów przez wymieniony tercet usprawiedliwiać może taką formę recenzji ich najnowszej płyty. Dawno, a może nawet nigdy, nie bawiłem się tak dobrze przy lekturze spisu utworów: "Dziecko rozmarynu", "Kaftan trójwarstwowy, przeciwpancerny", "Belzebóbr", zestaw utworów z pierwszej płyty, których jednowyrazowe tytuły układają się w zgrabne "Śniło mi się, że brałem udział w familiadzie". Proszę się jednak nie sugerować tymi słownymi zabawami, bowiem są one jedynie świadectwem lekkiego dystansu muzyków do tworzonej przez siebie materii. Natomiast w warstwie muzycznej nie ma już mowy o żartach.
Po płytę sięgałem z ogromnym zaciekawieniem, Głównie ze względu na skład zespołu. Michała Bryndala kojarzyłem dotąd raczej z nie jazzowych aktywności, moje ostatnie spotkania z twórczością Nikoli Kołodziejczyka to duże składy instrumentalne, natomiast Macieja Szczycińskiego znałem najmniej. Musze przyznać, że już poznanie kulis sesji nagraniowej wzmogło mój podziw w stosunku do omawianego tu wydawnictwa. Płyta jest bowiem całkowicie zaimprowizowana. I nie mamy tu do czynienia z eksplozją free jazzu. To kawał solidnego, nowoczesnego mainstreamu. Tyle tylko, że (jak zdradza to w wywiadach Nikola Kołodziejczyk) bez zapisu nutowego. Ot, muzycy usiedli w studiu, a całość wymyślonej i zagranej wówczas a vista muzyki znalazła się na dwóch płytach.
Chylę czoła przed wyobraźnią i siłą porozumienia pomiędzy muzykami. To nie są jakieś krótkie muzyczne zabawy, urywane nagle tematy i pomysły. Utwory na płycie mają na ogół 6 i więcej minut, a przewrotnie nazwane i umieszczone w środku drugiej płyty "Intro", nawet minut 13. Bardzo dobra płyta, której nie można nie znać.
This is the seventh installment in a new series of albums launched by the Polish Radio, which presents radio recordings by the Godfather of Polish Jazz, pianist/composer/bandleader Krzysztof Komeda. Komeda is of course the most familiar name associated with Polish Jazz and his legacy is of crucial importance to Polish and European Jazz. Considering the fact that Komeda's studio recordings are relatively scarce, the radio recordings are in fact the main source of his recorded legacy, as they include among others the Jazz Jamboree festival appearances by Komeda and his various ensembles over the years. The music presented here is
part of the very last recordings made by Komeda before his death, all done in
October 1967, which was a very busy time for him just before he left Poland for
the US on December 17, 1967 and returned already in a comatose state following
his tragic accident in October 1968.
Between October 7 and October
10, 1967 the Komeda Quintet with trumpeter Tomasz Stańko, saxophonist Zbigniew
Namysłowski, bassist Roman Dyląg and Swedish drummer Rune Carlsson recorded in
Baden Baden, Germany the seminal album "Meine Susse Europaische Heimat:
Dichtung Und Jazz Aus Polen", which was produced by my friend and mentor
Joachim Berendt. The album was originally planned to be recorded in May 1967,
and most sources state this as the recording date, but due to Komeda's illness
the recording was in fact postponed and took place as stated above. This album
created a great stir behind the Iron Curtain and presented openly Polish Jazz
and Polish Poetry to the Western public for the first time.
Dylag, who was living in Sweden
at the time, and Carlsson arrived in Germany from Sweden invited especially for
this recording and continued together with the rest of the Quintet (riding two
cars) to Warsaw, where the Komeda Quartet (Quintet less Namysłowski) played a
concert on October 14, 1967 during the Jazz Jamboree Festival. The concert included
Komeda's extended composition "Night Time, Day Time Requiem"
dedicated to the memory of John Coltrane, composed shortly after Coltrane's
death in July 1967, which is included here.
Immediately following the Jazz
Jamboree appearance, most probably on October 16 or 17, 1967, the Quintet
recorded a session at the Polish Radio studio, which included six tunes,
including "Litania" and another version of "Night Time, Day Time
Requiem", both of which are included here. The other four tunes were
already included on the previous album of this series. The Quartet also recorded a concert
for the Polish Television, which also presents "Night Time, Day Time
Requiem" and a mega rare interview with Komeda conducted by Polish Jazz
critic and broadcaster Roman Waszko. Considering the fact that Dylag
and Carlsson had visas to stay in Poland
for just one week, and left Poland
immediately before the visas expired, it is certain that all the music recorded
in Poland
was recorded within that particular week.
The music reflects beautifully
the development of Komeda as a pianist/composer/bandleader in the last
period of his activity. Coltrane's death had an immense influence on Komeda,
who was a great admirer of the American Giant and followed his path of
discovery closely. The piece dedicated to Coltrane is spiritually the closest
piece of Polish Jazz music to the music of Coltrane during his latest period.
It is fascinating to compare
the two versions of "Night Time, Day Time Requiem"; the earlier live
version, played by the Quartet, is masterly performed but still not fully
emotionally developed, while the emotional elements erupt on the second
version, recorded just days later by the Quintet. Therefore this album is
certainly one of the most important Komeda albums, catching Komeda at his
absolute peak as a composer with the magnificent "Litania" and
performer with the music dedicated to Coltrane.
The recordings are splendidly
restored and remastered and nicely packaged in an elegant digipak/slipcase,
but there is no in-depth background material about Komeda and his music; however
considering the plentitude of published material and several excellent books on
the subject, an intelligent listener can easily bridge the knowledge gap. The
only small reservation one might have is the fact that these recordings have
been already released many times, more or less legally on the somewhat untamed
Polish music market, which means they is already owned by the serious Polish
Jazz collectors, probably more than once.
Side Note: On the
album's liner notes the two versions of "Night Time, Day Time
Requiem" are listed in reverse order to the order they actually appear on
the CD. Also the recording date of the studio version of "Night Time, Day
Time Requiem" is listed as 1968, which is not possible as stated above.
This is the second album by young Polish Jazz guitarist Łukasz Borowicki. Following the debut album recorded in a trio format, this album presents a quartet effort, with Danish flugelhornist Mads La Cour and Polish bassist Mariusz Praśniewski (who also appears on the debut) and drummer Karol Domański. The album includes ten original compositions, eight of which are by Borowicki and two are improvisations credited to the quartet members.
In
contrast to the debut, this album is much more relaxed and organized, probably
since there is no pressure to prove anything this time. The compositions are
lyrical and much closer to the European Jazz idiom, with breathing space and
freedom being the most important ingredients in addition of course to the
personal abilities of the participants. The addition of the flugelhorn expanded
the ensemble's possibilities considerably and Borowicki could have hardly find
a better partner for his musical explorations that the amazing Dane, who has
caught my ear already and who is definitely worth following carefully.
The
quartet is very tight together, which is quite remarkable considering the
complex, both harmonically and rhythmically, music they perform. The rhythm
section truly supports the soloists as well as builds up the platform on which
the entire structure securely advances in time. As the result the instrumental
work is nothing short of amazing. It is hard to believe that this album was
recorded by such young musicians.
Borowicki
also presents an impressive compositional palette and the overall level of his
tunes is very notable. His compositions serve as ideal vehicles for the
musicians to play their best. The interplay between the guitar and the flugelhorn is especially exciting, as are their respective solo parts. Both Borowicki and La Cour have a distinctive sound
and approach and on this album they simply complete each other perfectly.
It is a
joyful feeling to hear music of such quality, especially when it comes from
musicians who are at early stages of their careers. The maturity and talents
displayed here are all exemplary. As a result this is another great album
released by the For Tune label, and certainly one of the strongest releases
this year on the Polish Jazz scene. Congratulations!
Muzyka HoTS to autorskie kompozycje lidera zespołu Mikołaja Poncyljusza. Grupa powstała w 2011 roku jako efekt poszukiwania własnego brzmienia - nowoczesnego, nawiązującego do tradycji europejskiego jazzu, ale będącego przede wszystkim wyrazem wyobraźni i wrażliwości muzycznej. Pierwsza płyta, wydana w lutym 2015, zebrała świetne recenzje, następnie zespół wygrał konkurs na Młodą Scenę Jazzową i wystąpił na Festiwalu Jazz Jantar 2015. W styczniu 2016 roku HoTS wyruszyli na pierwszą zagraniczną trasę koncertową, której zwieńczeniem był udział w 18. International Music Festival Jazziniec. Premiera drugiej płyty zespołu zbiega się z koncertem HoTS w Chorzowie na II Festiwalu jazz&literatura 2016.