Translate

czwartek, 30 października 2025

BUK - "Krajobrazy"

BUK

Wojciech Jachna - trąbka, efekty
Rafał Kołacki - konga, gong, perkusja, moog, elektronika
Krzysztof Topolski - perkusja

"Krajobrazy" (2025)

Tekst: Grzegorz Borecki

Z czym laikowi kojarzy się BUK? BUK - drzewo, BUK - miasto. Pierwsze bardzo trafne skojarzenia. Szukamy dalej. BUK'a - fikcyjna bohaterka książek Tove Jonsson, BUK'iew - nasiona bukowca ...

Moglibyśmy tak bez końca żonglować BUK'iem, tymczasem rzeczywistość stawia przed nami całkiem nową jakość BUK, nienamacalną, bezkształtną (nie licząc opakowania), bezwonną przestrzeń ubraną jedynie w dźwięki i usilnie domaga się nazwania jej zawartości.

Dopiero, gdy wprawimy BUK w obroty przekonujemy się, że wszystko ma tutaj swój zamierzony cel. Oniryczna przestrzeń pełna jest niekonwencjonalnych dźwięków, chociaż wciąż nieujarzmiona, nie dająca się jednoznacznie nazwać, ma formę, niesie ze sobą przesłanie nieskrępowanej niczym wolności. Niczym w marzeniu sennym wiedzie słuchacza na pogranicze krajobrazu awangardy i jazzu, by po chwili uświadomić mu, że nie sposób nie być jej integralną częścią.

BUK tworzy trzech doskonałych muzyków. Wojciech Jachna - znany z wielu projektów: Jachna/Mazurkiewicz/Buhl, Jachna/Tarwid/Karch, czy Jachna/Cichocki/Urowski/Krawczyk. Fundament Contemporary Noise Sextet, Innercity Ensemble, czy kultowego Sing Sing Penelope.

Towarzyszą mu Rafał Kołacki i Krzysztof Topolski. Pierwszy z nich współtworzy z Jachną wspomniany Innercity Ensemble. Na płycie BUK odpowiada za malowanie wyrafinowanych, pełnych tajemniczości, nieoczywistych pejzaży. Drugi - perkusista, muzyk elektroniczny, autor instalacji dźwiękowych, wielki improwizator, specjalista od głębokich, rytmicznych eksploracji, z łatwością bawi się dźwiękami, co doskonale słychać na "Krajobrazach".

Każdy z tych muzyków od lat podąża własną, artystyczną drogą. BUK jest próbą połączenia tych trzech żywiołów, próbą zmiksowania trzech energii i doświadczeń, magią wzajemnego porozumienia. W efekcie otrzymujemy minimalistyczne, niespokojne, subtelne, pełne hipnotyzujących fraz, rytmiczne, momentami transowe "Krajobrazy". BUK zaprasza do aktywnego słuchania, otwarcia się na nowe, emocjonalnej, pełnej zaskakujących zwrotów akcji podróży. Zachęca do wyjścia poza ramy krajobrazu, spojrzenia za horyzont. Wytrwałych nagradza głębokim doznaniem, pobudza wyobraźnię, motywuje do działania.

Muzyka BUK to zaskakujące trzaski, szumy, niejednoznaczne rytmy. Chaos, skomplikowane struktury, sample, elektroniczne efekty, dźwięki trąbki budujące na przemian napięcie i dające wytchnienie. Wszak krajobraz nie wyklucza niczego. Jest zmienny, nieprzewidywalny. A w "Krajobrazach" Jachny, Kołackiego i Topolskiego każdy odnajdzie wygodną dla siebie przestrzeń.

I mam tylko cichą nadzieję, że BUK przymknie łaskawie oko, jeśli moja wizja "Krajobrazów" nie przypadnie mu do gustu. O resztę jestem spokojny, wszak tyle jeszcze w BUK'u do odkrycia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz też: